- 2024-02-15
- 665
- 12 minut czytania
Bój się i rób – Wywiad z Karoliną Hyjek – współautorką książki „Chcę WWWięcej”
W tym fascynującym wywiadzie z Karoliną Hyjek, założycielką Akademii Snu Dziecka, dowiemy się, jakie motywacje skłoniły ją do rozpoczęcia własnego biznesu online. Karolina podzieli się swoimi doświadczeniami z początków przedsięwzięcia, zaznaczając trudności związane z równoczesnym prowadzeniem biznesu i opieką nad dziećmi. Przekaże też cenne rady dla osób rozpoczynających swoją przygodę z biznesem online, a także zdradzi, co według niej daje najwięcej satysfakcji w prowadzeniu biznesu online. To inspirujący wywiad pełen praktycznych wskazówek i motywacyjnych myśli dla wszystkich, którzy pragną osiągnąć sukces w świecie przedsiębiorczości online.
GirlBosskie: Jakie były Twoje główne motywacje do rozpoczęcia własnego biznesu online?
Karolina Hyjek:Chciałam spędzać więcej czasu z dziećmi. Moja rodzinna sytuacja wygląda tak że mój partner często wyjeżdżał i nie było go przez kilka dni w związku z tym trudno mi było sobie wyobrazić zawiezienie dzieci do placówki, pojechanie do pracy do biura pozostanie tam 8 godzin i później powrót po dzieci. One musiałyby by około 9-10 h poza domem. To były jeszcze czasy z sprzed covida, więc zdalna praca w zasadzie była dużym wyjątkiem. Dodatkowo coraz więcej ludzi zaczęło mnie pytać o pewne rzeczy związane ze snem dzieci oraz o rozszerzanie diety i tak naprawdę na początku myślałam o dochodzie dodatkowym. Natomiast z czasem to się przerodziło w pełnoprawną działalność, w moją nową zawodową ścieżkę, za którą jestem bardzo wdzięczna i z której się bardzo cieszę.
Jakie wyzwania napotkałaś na początku swojej pracy?
Na samym początku było mi Trudno pogodzić pracę z wychowaniem dzieci, a w zasadzie z momentem kiedy ona chorują. To był też taki moment, kiedy moja córka poszła do żłobka, w związku z tym na samym początku naprawdę chodziła pięć dni do żłobka, dwa tygodnie była w domu. No i kiedy była w domu to trudno mi było z nią pracować. Ja jestem perfekcjonistką, w związku z tym na początku moja praca opierała się na konsultacjach indywidualnych z mamami i ja wiedziałam że one mnie bardzo potrzebują. Same nie mają zbyt dużo czasu, są bardzo zmęczone i potrzebują naprawdę takiej pigułki do tego żeby poprawić szybko swoją sytuację. A tutaj obok chodzi moja córka. Czyli musiałam się nią zająć, przygotować jej posiłki, a moja praca też na samym początku wyglądała tak że ja w zasadzie miałam cztery spotkania pod rząd. I to było bardzo trudne. Pamiętam doskonale, kiedy mówiłam że to jest taki czas, kiedy ja w ulewie próbuję ominąć krople deszczu. Jednocześnie miałam wyrzuty sumienia. Że ona jest w domu, że ja się nią nie zajmuję, że siedzę z nosem przed komputerem, skupiam się na tym na czym muszę się skupić czyli na ocenie sytuacji danej rodziny w kontekście snu dziecka i nie poświęcam jej tyle czasu ile bym chciała.
Jakie narzędzia czy platformy online ułatwiły Ci zarządzanie i rozwijanie biznesu?
Na samym początku na pewno była to Ola Gościniak i jej hasło które przyświeca mi do dziś czyli „Bój się i rób”. We własnym biznesie to co jest fajne to to, że możesz tymi godzinami naprawdę zarządzać tak jak chcesz. Czyli jeżeli na przykład moja córka miała drzemkę, a to był czas że miała nawet 3 godzinne drzemki, a 2h to minimum, to ja mogłam w tym czasie popracować. W momencie, kiedy nie spała mogłam się zająć nią, w momencie kiedy dzieci już wieczorem były w łóżkach i spały, a było to od godziny 19:20, no to ja spokojnie miałam praktycznie dwie i pół godziny na to żeby popracować. To był też taki okres że ja wstawałam o 5:00 rano po to żeby właśnie rano te dwie godziny popracować zanim dzieci wstaną i później móc się znowu nimi zająć. Więc w sytuacji kiedy nie miałam spotkań i mogłam sobie tym czasem zarządzać tak jak chciałam to była bardzo duża ułatwienie. Korzystałam również z WordPress, MailerLite, Streamyard.
Jesteś jedną z autorek książki „Chcę WWWięcej”. Jaką wartość znajdzie w niej czytelnik wg Ciebie?
Ta książka jest takim dużym wsparciem. Dlatego, że w większości przypadków w momencie, kiedy zaczynamy naszą działalność, to nie mamy osoby która nas rozumie, w naszym najbliższym otoczeniu. A Ważne jest to wsparcie. Ważne jest to żeby ktoś powiedział „też tak miałam”, albo „wytrwasz, dasz radę jeszcze tylko chwilę”. Plus dodatkowo książka opisuje różne perspektywy. To 59 historii z różnych stron, różnych sytuacji rodzinnych, różnego poziomu wiedzy, różnego wieku. Więc to jest cała perspektywa tak naprawdę różnych spojrzeń, które mogą dać inspiracje do działania. Mało tego. To coś zaskakujące dla mnie w tej książce, to w zasadzie w każdym rozdziale ja znajduję małą część siebie. Mam na myśli to, że w zasadzie każda z nas ma te same wątpliwości: czy ja już jestem wystarczającą ekspertką, czy ja przypadkiem nie wiem za mało, żebym mogła uczyć o tym, mówić o tym innym ludziom i tak dalej i tak dalej. W każdym z tych rozdziałów ja znalazłam cząstkę siebie. Mogłam powiedzieć „O ja też tak mam”, „też to przeżyłam”, „też to słyszałam”, więc tak naprawdę ta książka, i myślę że to jest zupełnie niezamierzone to wyszło zupełnym przypadkiem, jest po prostu o nas. I to nie jest taki pusty slogan. Tylko jeżeli chcesz zacząć biznes online, chcesz przenieść swój biznes do online, to jestem przekonana, że będziesz miała te same rozterki, że będziesz miała podobne uczucia jak my, że będziesz szła podobną drogą. Więc skorzystaj z tej naszej wiedzy. Nie popełniaj tych błędów które my popełniłyśmy.
O czym jest Twój rozdział? Co nauczy on czytelnika?
Mój rozdział jest o budowaniu produktów. O tym jak one powinny się rozwijać, jak powinny ewoluować, na co zwrócić uwagę ich tworzeniu.
Dlaczego zdecydowałaś się na udział w książce?
Długo się zastanawiałam. Dlatego, że ja nie piszę w tej książce o czymś czym się zajmuje zawodowo. Czyli ja nie uczę w tej książce jak poprawić sen dziecka, tylko mówię o biznesie. Prowadziłam wtedy biznes 2lata i oczywiście dopadł mnie syndrom oszusta. Co ja mogę o tym powiedzieć?- myślałam. Przecież ja jeszcze nic nie wiem na ten temat. Ale później sobie pomyślałam „Rany, przecież jest tyle osób, tyle kobiet, które myśli o tym żeby założyć ten biznes i nie prowadzą go 2 lata. A ja już mam 2 lata doświadczenia. I działam z sukcesem. Zarabiam na siebie, zarabiam na koszty. W zasadzie mam nowy zawód, zrezygnowałam z pracy etatowej, w związku z tym należy uznać, że przecież odnoszę sukces i skoro ja korzystam z jakieś narzędzi w czasie prowadzenia swojego biznesu, to dlaczego nie miałabym powiedzieć o tym komuś innemu”. I też trochę Ola mnie do tego przekonała pokazując inne perspektywy zalet napisania tej książki. Totalnie nie żałuję dlatego, że to jest niesamowita przygoda. Poznałam tyle wspaniałych osób, nawzajem się wspieramy, spotykamy się, dzielimy się tą naszą wiedzą. Mamy te same rozterki, w związku z tym rozumiemy się. Cieszę się że wzięłam w nim udział i cieszę się że ta moja wiedza może pomóc komuś innemu również.
Które 3 inne rozdziały polecasz i dlaczego?
Polecam bardzo pierwszy rozdział Danusi Kidawy „Gdy na drodze do działania stoją obawy”. Rozdział zamykający drugi moduł czyli Ula Nec „Jak zbudować biznes w zgodzie ze sobą”. A z trzeciego rozdziału polecam Kasię Zubrzycką-Sarnę czyli „Zbuduj markę ekspertką poprzez bloga”. Kasia jest niesamowitym wirtuozem słowa i po prostu uwielbiam ją czytać.
Czy w rozwoju swojego biznesu pomogły Ci jakieś osoby? Jeśli tak – kto konkretnie?
Tak pomogła mi Ola Gościniak, pomogła mi Gocha Szoka z Dwa Słowa, pomogła mi również moja kuzynka Basia. I szereg innych osób, które spotkałam na swojej drodze na grupach, na forach czy po prostu na drodze współpracy.
Jak budujesz i utrzymujesz swoją obecność online, aby przyciągnąć klientów?
Od marca 2023 roku prowadzę na Instagramie Akademia_Snu_Dziecka i tam zdecydowanie widzę, że wiele mam korzysta z moich porad. Oprócz tego jestem polecana w tak zwanym marketingu szeptanym. Wiele klientek trafia do mnie ponieważ jakaś koleżanka albo koleżanka koleżanki korzystała z moich usług i to jest dla mnie niesamowite. To jest coś czego ja tak naprawdę nie jestem w stanie ogarnąć. To jest coś co rozpiera moje serce, moje ciało. Ja się raduje niesamowicie, dlatego że to pokazuje, że te klientki są bardzo zadowolone i polecają moje usługi dalej. Ja przez 2 lata nie miałam swoich firmowych social mediów. Miałam tylko swój profil prywatny na Facebooku i w ten sposób rozwijałam swoją firmę. W tej chwili już prowadzę fanpage na Facebooku i właśnie na Instagramie. Niemniej jednak wiele osób po prostu przychodzi do mnie z prywatnych kanałów właśnie z polecenia.
Czy istnieją błędy, które popełniłaś na początku, a z których wyniosłaś cenne nauki dla rozwoju swojego biznesu?
Chyba nie ma takich błędów. Nie przypominam sobie żebym miała w głowie jakieś błędy, z których wyciągnęłam lekcje. Cały czas na pewno staram się wyciągać wnioski z kampanii, które przeprowadzam i staram się je udoskonalać. Moja pierwsza kampania to było chyba sprzedanych 20 czy 25 dostępów do mojego kursu online, wtedy o rozszerzaniu diety. Kolejne już były klapą, bo tych sprzedaży nie było tak dużo, ale właśnie pracowałam tak naprawdę przez półtora roku na tym żeby to cały czas ulepszyć.
Jakie rady udzieliłabyś osobie, która dopiero zaczyna swoją przygodę z biznesem online?
Bój się i rób. Szukaj wsparcia. Nie poprzestawaj w swoich działaniach. Obserwuj innych i korzystaj z ich wiedzy.
Co daje biznes online z Twojej perspektywy?
Wolność. Decyzyjność. Niezależność. Spełnienie. Radość. Możliwość pracy kiedy chcę, skąd chcę.
Inspirująca myśl dla czytelników
Kluczem do sukcesu jest znalezienie sposobu na opakowanie twojej wiedzy, która będzie nieść pomoc innym.
Rozmówczyni wywiadu: Karolina Hyjek
Mówią o niej „Czarodziejka od snu dzieci”. Uczy mamy, jak móc napić się ciepłej kawy oraz obejrzeć serial na Netflixie, gdy dzieci już śpią. Karolina nauczy Cię kłaść dziecko spać, by nie budziło się trylion razy w nocy, nawet jeśli teraz karmisz je piersią, podajesz w nocy smoczek, albo od 2 lat nie przespałaś ciągiem 3h. Przestaniesz być niewolnikiem własnego dziecka i to bez wyrzutów sumienia. Robi to, bo chciałaby widzieć więcej wyspanych, pełnych radości matek. By miały kurze łapki od głupich min robionych do dziecka, a nie wory pod oczami po pobudce rano. Ma bzika na punkcie dobrego snu dziecka, tak aby macierzyństwo było fajniejsze, bo i mama wyspana.