- 2024-03-29
- 789
- 8 minut czytania
Pasja, elastyczność, sukces – wywiad z Kasią Zubrzycką-Sarną – współautorką książki „Chcę WWWięcej”
W świecie biznesu online nie brakuje historii pełnych pasji, wyzwań i sukcesów. Jedną z tych inspirujących historii jest ta Kasi Zubrzyckiej-Sarny, założycielki Pisarenki. Rozmowa z nią nie tylko przybliża nam kulisy prowadzenia własnego biznesu online, ale także ukazuje, jak pasja może prowadzić do spełnienia zawodowego i osobistego. W trakcie naszej rozmowy, Kasia dzieli się swoimi doświadczeniami, wyzwaniami i sukcesami, które towarzyszyły jej na początku drogi w biznesie online. Nie brakowało momentów wątpliwości, niepewności czy prób, jednak każdy z tych wyzwań stał się cenną lekcją i okazją do rozwoju.
GirlBosskie: Jakie były Twoje główne motywacje do rozpoczęcia własnego biznesu online?
Kasia Zubrzycka-Sarna: Chciałam robić coś, co lubię. Mieć więcej czasu dla synka, który przyszedł na świat rok przed założeniem Pisarenki. Móc pracować skąd chcę. Udało się częściowo. Uwielbiam pisać, więc piszę non stop – dla klientek, dla siebie. Zostawiam po sobie ślad nie tylko na stronach internetowych, mediach społecznościowych, na blogu, ale i w książce, której jestem współautorką. Mogę pisać i w domu, i na wakacjach. Z każdego zakątka świata. Nad punktem drugim jeszcze pracuję. Póki co jednocześnie rozwijam markę Pisarenka i pracuję na etacie.
Jakie wyzwania napotkałaś na początku swojej pracy?
Nie wiedziałam, jak wyceniać swoją pracę. Nie byłam pewna, czy jestem wystarczająco dobra, żeby pisać dla innych. Z każdą pozytywną opinią od klientek, z każdym dobrym słowem od moich mentorek nabierałam tej pewności. Przyjmowałam wszystkie zlecenia, jak leci. Przy niektórych bardzo się męczyłam, bo nie były to tematy, w których czuję się jak ryba wodzie. Niektóre zlecenia kończyły się ciszą po drugiej stronie maila. Teraz współprace, co do których nie jestem przekonana – odrzucam. Nauczyłam się, że kiedy czuję, że coś jest nie tak, to tak jest.
Jakie narzędzia czy platformy online ułatwiły Ci zarządzanie i rozwijanie biznesu?
Google Docs – mój sposób na szybkie omawianie tekstu z klientami. Piszę propozycję tekstu w Google Docs. Jeśli klient chce coś zmienić, skrócić, rozwinąć, może to zrobić od razu w tekście, a ja te adnotacje widzę i mogę się do nich odnieść i stworzyć poprawioną wersję tekstu. Nie musimy sobie przesyłać w kółko plików. Wystarczy link. Myślę, że to jest wygodne zarówno dla mnie, jak i dla klienta.
Jesteś jedną z autorek książki „Chcę WWWięcej”. Jaką wartość znajdzie w niej czytelnik wg Ciebie?
Dowie się, że nie jest sam, bo z podobnymi problemami borykają się inni ludzie – ci, którzy zaczynają biznes i ci, którzy w tym biznesie siedzą już od dawna. Zobaczy, jak sobie poradzić z tymi problemami. Znajdzie też pomysły, które może wykorzystać u siebie. Ta książka jest trochę jak spotkanie z przyjaciółką, której opowiadasz o swoich bolączkach, a ona mówi: “Znam to. Też to przeżyłam”. I mówi Ci o tym, jak ona sobie z tym poradziła. Tyle że w tej książce masz 59 takich przyjaciółek i różnych historii.
O czym jest Twój rozdział? Co nauczy on czytelnika?
Mój rozdział to “Zbuduj markę poprzez bloga”. Opowiadam w nim o tym, dlaczego warto prowadzić firmowy blog i jak zacząć. Zabieram też czytelnika do Włoch. I więcej nie powiem. Resztę przeczytasz w książce “Chcę WWWięcej”.
Dlaczego zdecydowałaś się na udział w książce?
Z kilku powodów. Po pierwsze to była świetna okazja, żeby moje słowa, myśli i zdania poczuły zapach drukarskiej farby i papieru. Po drugie – chciałam oswoić temat bloga biznesowego, bo jest to świetne narzędzie do budowania marki eksperckiej, a widzę, że nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Po trzecie – chciałabym, żeby kobiety uwierzyły w to, że są ekspertkami. Pisanie artykułów na blog to świetne lekarstwo na blokadę typu: “Co ja tam wiem”. Przy dwudziestym artykule można sobie uświadomić, że całkiem sporo.
Które 3 inne rozdziały polecasz i dlaczego?
Iwona Dąbrowska, Jesteś dla siebie największym demonem (moduł 1) – płynie z niego ogrom kobiecej siły. Aleksandra Jaśkowiak, Skąd wziąć pieniądze na start (moduł 2) – mówi o dotacjach, które są dla mnie czarną magią, a może warto o nie zawalczyć. Karolina Hyjek, Rozwój online: drabina, macierz i sukces (moduł 3) – świetnie pokazuje, jak zbudować drabinę produktów i prowadzić przez nią klienta.
Czy w rozwoju swojego biznesu pomogły Ci jakieś osoby? Jeśli tak – kto konkretnie?
Ewa Szczepaniak – matka chrzestna mojej kariery copywriterki, Gocha Szoka – to jej kursy pchnęły mnie w odmęty mediów społecznościowych, Ola Gościniak – dzięki jej Interaktywnej Paczce stało się w 2023 roku wiele wspaniałych rzeczy dla mnie i mojego biznesu. Ale najważniejsza osoba, która stoi za moimi sukcesami, siedzi w pokoju obok i nie ma pojęcia, że znajdzie się w tym wywiadzie (do tego, że nasze perypetie wpadają czasem do mojego newslettera, już się przyzwyczaił. Gdyby nie mój mąż, nie miałabym strony, landingów i pięknych grafik (te mniej piękne robię ja). Nie miałabym też czasu na kursy, zlecenia i tworzenie cyfrowych produktów, bo kto wtedy zajmowałby się naszym maluchem? Jeśli więc miałabym wskazać jedną osobę, która stoi za Pisarenkowymi sukcesami, to byłby ten gość z pokoju obok – mój mąż.
Jak budujesz i utrzymujesz swoją obecność online, aby przyciągnąć klientów?
Prowadzę blog. Krótsze treści wrzucam na Instagram. Ostatnio zaczęłam publikować na LinkedInie (i nie jest to takie trudne, jak mi się wydawało). Relacje z internautami podtrzymuje w newsletterze. Co tydzień wysyłam list do moich subskrybentów. I to jest chyba moja ulubiona (i najbardziej skuteczna) forma bycia online.
Czy istnieją błędy, które popełniłaś na początku, a z których wyniosłaś cenne nauki dla rozwoju swojego biznesu?
Brak strategii. Za dużo było u mnie działań “na wariata”. Kiedy masz opracowany plan, np. kiedy wydajesz jakiś produkt, to wiesz, kiedy zacząć o nim mówić w mediach społecznościowych, kiedy przygotować teksty promocyjne i kiedy zrobić kampanię sprzedażową. Bez strategii jest bałagan, w którym łatwo można się pogubić, a już na pewno niepotrzebnie narobić.
Jakie rady udzieliłabyś osobie, która dopiero zaczyna swoją przygodę z biznesem online?
Patrz pytanie wyżej. Planować. Być autentycznym i korzystać z okazji, kiedy się nadarzają. Bać się i działać.
Co daje biznes online z Twojej perspektywy?
Spełnienie, jeśli jest powiązany z tym, co lubisz robić. Satysfakcję, bo kiedy spojrzysz wstecz, możesz dumnie powiedzieć: “To ja tego dokonałam!” (nawet jeśli nie prowadzisz biznesu sama, to w końcu Twój pomysł i Twój biznes).
Inspirująca myśl dla czytelników
Jesteś ekspertką także wtedy, gdy zakładasz trampki!
Rozmówczyni wywiadu: Kasia Zubrzycka-Sarna
Copywriterka, działająca pod markę Pisarenka. Projektuje treści na strony internetowe kobiecych biznesów. Uczy, jak pisać po ludzku i bez zadęcia o swoim biznesie. Autorka e-booków o blogowaniu. Współautorka książki „Chcę WWWięcej”.