- 2025-07-04
- 1053
- 10 minut czytania
Siła Własnej Drogi – wywiad z Katarzyną Masztaller – współautorką książki „Chcę WWWięcej”

Macierzyństwo, niepewność zatrudnienia i pandemia – te trzy siły zepchnęły Katarzynę Masztaller na zupełnie nową ścieżkę zawodową. Zamiast ulec presji, postanowiła wykorzystać swoje umiejętności i zbudować własny biznes online. Dziś jako wirtualna asystentka wspiera innych przedsiębiorców, tworzy strony internetowe, strategię contentową i inspiruje swoją historią kobiety, które stoją na rozdrożu. W szczerej rozmowie z redakcją Girlbosskie opowiada o początkach, wyzwaniach, książce „Chcę WWWięcej” i o tym, dlaczego nie warto czekać na idealny moment, by zacząć działać.
Redakcja GirlBosskie: Jakie były Twoje główne motywacje do rozpoczęcia własnego biznesu online?
Katarzyna Masztaller: Powiem bez ogródek – moją główną motywacją do pracy w formie zdalnej były fundusze. W 2019 roku, gdy moje dziecko miało 3 lata sporo chorowało ze względu na alergie i miało obniżoną odporność. Mimo, iż opieką nad chorym dzieckiem wymieniałam się z mężem, to zdarzyło się, że w jednej firmie przez cztery tygodnie byłam nieobecna w pracy. Po czym, gdy wróciłam, to po dwóch godzinach pracy otrzymałam rozwiązanie umowy o pracę, a w tej firmie pracowałam już kilka miesięcy.
Następna firma, która mnie zatrudniła, nie przedłużyła mi umowy po okresie próbnym. Przez trzy miesiące pracy wzięłam kilka dni opieki nad chorym dzieckiem, a na rozmowie rekrutacyjnej wspominałam o sytuacji zdrowotnej swojego dziecka. Jako powód nieprzedłużenia umowy powiedziano mi o moich niekompetencjach, ale usłyszałam także od szefowej, że nie jest pewna, czy gdy będą z szefem na urlopie, to sobie nie wymyślę chorego dziecka i nie pójdę na opiekę i w firmie nikogo nie będzie.
I było to dla mnie zrozumiałe, że moje nieobecności mogą powodować dezorganizację w dziale czy firmie, ale musiałam zarabiać. A potem przyszedł rok 2020, pandemia koronawirusa i praca zdalna stała się bardziej powszechna. Wtedy też moja przyjaciółka Basia poprosiła mnie o pomoc przy opisach SEO w jej sklepie internetowym. Ja wtedy nabrałam pewności do działania i tak się zaczęła moja praca zdalna jako wirtualna asystentka.
Jakie wyzwania napotkałaś na początku swojej pracy?
Wyzwaniem było połączenie pracy zdalnej z opieką nad dzieckiem. Panowała wtedy pandemia i co chwilę oddziały przedszkolne były na kwarantannie. Kolejną dużą próbą była moja druga ciąża oraz początki z dwójką dzieci i pracą. Było to ogromne wyzwanie organizacyjne – w pierwszych miesiącach życia mojego drugiego dziecka pracowałam maksymalnie po 20-30 godzin w miesiącu. Z biegiem miesięcy czas na pracę się wydłużał, a ja nawiązywałam nowe współprace. To było super, bo działałam krok po kroku, nie rzucałam się na głęboką wodę.
Jakie narzędzia czy platformy online ułatwiły Ci zarządzanie i rozwijanie biznesu?
Zdecydowanie umiejętność tworzenia stron internetowych i sklepów online. Praktycznie każda moja współpraca jako WA jest związana z tym obszarem. U jednych klientów tworzę strony, u innych tylko zarządzam i wprowadzam małe poprawki. Jednak nie wiem, co bym robiła jako WA, gdyby nie WordPress i WooCommerce. Serio.
Jesteś jedną z autorek książki „Chcę WWWięcej”. Jaką wartość znajdzie w niej czytelnik wg Ciebie?
Moim zdaniem znajdzie tutaj ogromne wsparcie w działaniu. 59 kobiet podzieliło się swoim doświadczeniem, prywatnymi przeżyciami. Każdy znajdzie w tej książce historię, która będzie podobna do tego, co sam przeżył / sama przeżyła. I to jest w niej niesamowite!
O czym jest Twój rozdział? Co nauczy on czytelnika?
Mój rozdział jest o wykorzystaniu swojej wiedzy w usługach zdalnych. Ja od tego zaczęłam – nie uczyłam się specjalnie czegoś, aby zacząć jako WA. Wykorzystałam wiedzę i umiejętności, które już posiadałam. Wzbogacałam je oczywiście z każdą współpracą, bo u każdego klienta uczę się nowych, ciekawych rzeczy i zdobywam dzięki temu nowe zdolności.
Dlaczego zdecydowałaś się na udział w książce?
Kobiety za mało się doceniają. Uważają, że za mało wiedzą, by zacząć działać. Moim rozdziałem chciałam przekonać innych, że warto zacząć z tym, co mamy, co posiadamy, co umiemy tu i teraz.
Które 3 inne rozdziały polecasz i dlaczego?
Bardzo polecam rozdział Eli Mroczek – rękodzielniczki na emeryturze, która ma super wyniki na YouTubie, sama stworzyła swoją stronę i sklep internetowy i jest wielką inspiracją do działania! Ważny moim zdaniem jest także rozdział Eweliny Salwuk-Marko o PR produktów – jeśli już coś tworzymy, to zwróćmy uwagę na to jak i gdzie publikujemy o tym informacje. Dzięki temu możemy osiągnąć jeszcze większy sukces. Nie można także zapomnieć o rozdziale Kai Wróblewskiej-Wilczyński o tym, jak radzić sobie z obawami, które blokują nas przed działaniem.
Czy w rozwoju swojego biznesu pomogły Ci jakieś osoby? Jeśli tak – kto konkretnie?
Dużo do mojego rozwoju wniosła Ola Gościniak. Obsługi WordPressa i WooCommerce uczyłam się z jej kursów, a tłumaczy wszystko tak prosto, że nauka przychodziła z łatwością. Uczyłam się także od Marty Krasnodębskiej, Joanny Ceplin i Eli Wolińskiej. Dzięki dziewczynom mam podstawy, które wykorzystywałam i rozwijam dalej jako wirtualna asystentka. Bez takiego zaplecza pewnie nie byłabym ze swoim biznesem tu, gdzie aktualnie jestem.
Jak budujesz i utrzymujesz swoją obecność online, aby przyciągnąć klientów?
Powiem szczerze – na ten moment nie buduję za bardzo i nie utrzymuję, bo… nie mam czasu! Zdecydowanie skupiam się na działaniach dla swoich klientów, którzy polecają mnie dalej i… tak już zdobywam nowe współprace po znajomości i z polecenia. Cudowne uczucie!
Czy istnieją błędy, które popełniłaś na początku, a z których wyniosłaś cenne nauki dla rozwoju swojego biznesu?
Tak, mogłam zacząć zdecydowanie wcześniej monetyzować swoje działania online. Zacząć, gdy mojego bloga Kasia Gosposia czytało więcej osób i było zainteresowanych treściami, które publikowałam. Brakowało mi jednak odwagi i wsparcia do działania i wyszło, jak wyszło.
Jakie rady udzieliłabyś osobie, która dopiero zaczyna swoją przygodę z biznesem online?
Nie czekaj, tylko zacznij z tym co masz i co wiesz teraz.
Co daje biznes online z Twojej perspektywy?
Daje dużą wolność. Naprawdę. Gdy odpowiadam na te pytania, to na podłodze bawi się moje chore prawie trzyletnie dziecko. Bez problemu łączę macierzyństwo, dom i pracę i nie boję się, że za chwilę ktoś mnie zwolni, bo znowu mi dziecko zachorowało. To jest bardzo uwalniające i choć nie zawsze jest kolorowo, to zdecydowanie wolę to, niż ciągły strach przed utratą pracy.
Inspirująca myśl dla czytelników
Nie bój się uczyć nowych rzeczy, ale niech brak pewnych umiejętności nie stoi Ci na drodze przed działaniem.
Rozmówczyni wywiadu: Katarzyna Masztaller
Wirtualna asystentka, przedsiębiorczyni. Od 2020 wspiera przedsiębiorców w rozwoju ich firm. Zajmuje się tworzeniem treści, grafik, harmonogramów, strategii oraz planowaniem contentu. Buduje i zarządza stronami i sklepami internetowymi oraz platformami kursowymi. Współautorka książki „Chcę WWWięcej”.
Stawia na ciągły rozwój i poszerzanie kompetencji. W 2022 roku ukończyła studia podyplomowe Praktyczny Marketing Internetowy w Wyższej Szkole Bankowej. Jest też absolwentką programów organizowanych przez Google i SGH – „Umiejętności Jutra” w 2022 roku i „Umiejętności Jutra AI” w 2025 roku.
Jej dewizą jest: Jeśli czegoś nie umiem, to chętnie się tego nauczę.
Prywatnie uwielbia czytać książki, szydełkować i oglądać seriale. Męża i ojca swoich dzieci poznała w Zespole Tańca Ludowego „Poligrodzianie”. W wieku 18 lat zrobiła prawo jazdy na ciężarówkę i rozwoziła towary po Polsce i Europie Zachodniej.