- 2024-11-28
- 58
- 15 minut czytania
Od marzenia do publikacji: Praktyczne porady od ekspertki w wydawaniu i promowaniu książek – wywiad z Katarzyną Bieńkowską
Katarzyna Bieńkowska, miłośniczka literatury, która swoją pasję przekuła w zawód, to przykład na to, jak realizować marzenia, jednocześnie pomagając innym. Jej droga zawodowa jest inspiracją dla wielu – od recenzowania książek i wsparcia autorów, po prowadzenie konsultacji i kursów wydawniczych. W rozmowie z redakcją GIRLBOSSKIE opowiada o swojej karierze, przełomowych momentach, największych wyzwaniach oraz o tym, jak wspiera innych w wydawaniu ich wymarzonych książek.
Zapraszamy do lektury wywiadu z Katarzyną, w którym dzieli się cennymi wskazówkami dla autorów oraz zdradza kulisy swojej działalności w branży wydawniczej. Dowiedz się, jak wyglądała jej droga od bloga literackiego do własnej publikacji, jakie wartości przekazuje kolejnym pokoleniom przedsiębiorczych kobiet oraz jak radzi sobie z zachowaniem równowagi między życiem zawodowym a osobistym.
Redakcja GIRLBOSSKIE: Jak zaczęła się twoja historia? Czy możesz podzielić się historią momentu, który był punktem zwrotnym dla Ciebie jako przedsiębiorczyni?
Katarzyna Bieńkowska: Literatura towarzyszy mi od zawsze, a pasję do książek udało mi się przekuć w zawód, co uważam za prawdziwe szczęście. Od lat recenzuję książki, wspieram autorów jako betaczytelnik, a także współpracuję z wydawnictwami przy promocji ich tytułów. Moje zaangażowanie naturalnie rozwinęło się na inne obszary – zajmuję się również korektą oraz organizacją i prowadzeniem spotkań autorskich.
Pewnym przełomem w mojej karierze było zaproszenie do współtworzenia książki „Wydaj i nie oszalej”. Choć początkowo z lekką tremą dzieliłam się swoją wiedzą, szybko okazało się, że mam do przekazania o wiele więcej niż mogłam opublikować w książce Kasi Mróz-Jaskuły. Ku mojemu zaskoczeniu, napisałam niemal połowę książki, a lista tematów, które chciałam poruszyć, wydłużała się z każdą chwilą. W ten sposób powstała moja pierwsza publikacja – „Promocja? Tak, poproszę! Jak samodzielnie wypromować książkę”.
Początkowo planowałam wydać jedynie e-book, co i tak wydawało mi się ogromnym osiągnięciem. Jednak życie, jak to bywa, przyniosło więcej, niż mogłam przewidzieć – zaledwie pół roku później książka ukazała się w wersji papierowej, co było dla mnie niezwykle satysfakcjonującym momentem w mojej karierze.
Jakie wydarzenie z Twojego życia zawodowego uznajesz za największy sukces i dlaczego?
Za największy sukces uważam fakt, że „wymyśliłam sobie” pracę, a mimo to już niedługo będę świętować cztery lata działalności mojej firmy. Zanim jednak odważyłam się przekształcić Poligon Domowy w przedsiębiorstwo, przez wiele lat rozwijałam swoją pasję – pisałam bloga, współpracowałam jako dziennikarka z różnymi portalami i organizowałam literackie wydarzenia, takie jak Blog Book Meeting. Każdy z tych kroków stopniowo prowadził mnie do miejsca, w którym jestem dziś.
Przełomowy moment nastąpił, gdy postanowiłam napisać książkę wspierającą autorów w promowaniu ich twórczości. To otworzyło drzwi do indywidualnych konsultacji, a latem nawet do prowadzenia kursu wydawniczego. To, co początkowo wydawało się odległym marzeniem, stało się codziennością.
Obecnie jednym z moich największych źródeł satysfakcji są książki dla dzieci: „Bohater bez peleryny”, „Wakacyjni detektywi”, „Elf, który przestał się bać” oraz „Elf, który zgubił magię świąt”. Dzięki nim mogę regularnie spotykać się z młodymi czytelnikami, nie tylko podczas spotkań autorskich, ale również na warsztatach wydawniczych. To doświadczenie zaowocowało kolejnym sukcesem – w czerwcu 2024 roku ukazał się zbiór opowiadań dziesięciolatków, „Wyobraźnia bez granic”, nad którym młodzi autorzy pracowali z pełnym zaangażowaniem, dopracowując każdy szczegół swojej książki.
Czy istnieje jakiś mentor lub osoba, która miała istotny wpływ na Twoją karierę, i jakie cenne wskazówki otrzymałaś od tej osoby?
Mam ogromne szczęście do ludzi, którzy dzielą się swoją wiedzą, wspierają mnie w działaniach i nie unikają trudnych tematów. Wierzę, że każde pytanie można zadać, choć czasem odpowiedź może być trudna do uzyskania – zwłaszcza jeśli chodzi o wycenę czy rozmowy z potencjalną konkurencją. Może to być dość kontrowersyjne podejście, ale uważam, że otwarta komunikacja jest kluczem.
Praca w sieci bywa wyzwaniem. Najczęściej spotykamy się z ludźmi wirtualnie, pracujemy, widząc się tylko na ekranach, rozmawiamy online – mimo to udaje się zbudować silne relacje, a nawet przyjaźnie.
Jednak to Tata był pierwszą osobą, która powiedziała mi: „działaj”. Decyzję o założeniu firmy podejmowałam przez wiele miesięcy, bardzo potrzebowałam wtedy kogoś, kto mnie wysłucha i doradzi. W moim otoczeniu wszyscy pracowali na etatach, więc często słyszałam od bliskich: „nie umiem ci pomóc, ale będę cię wspierać w każdej decyzji”. I to wsparcie trwa do dziś – zawsze mogę liczyć na Męża, Mamę czy Siostrę, którzy choć nie do końca rozumieją, czym się zajmuję, zawsze stoją za mną murem. Ale to Tata po prostu mnie wysłuchał i „dmuchnął w skrzydła”.
W jaki sposób dbasz o równowagę między rozwojem zawodowym a osobistym, aby utrzymać harmonię w życiu?
Wciąż uczę się, jak skutecznie oddzielać życie zawodowe od osobistego. Nadal pracuję nad tym, aby kończyć pracę o określonej godzinie, zamknąć drzwi gabinetu i nie wracać już do maili. Choć nie zawsze się to udaje, z pewnością radzę sobie z tym lepiej niż cztery lata temu.
Staram się też świadomie planować czas dla siebie i rodziny. Regularnie organizuję wieczory filmowe lub wycieczki z dziećmi, które pozwalają mi całkowicie oderwać się od spraw zawodowych. Bardzo ważny jest dla mnie również czas na regenerację, dlatego dbam o małe przyjemności – jak długa kąpiel, spotkania z przyjaciółmi czy weekendy poświęcone w całości rodzinie.
Czasami zastanawiam się, czy czytanie można uznać za formę relaksu, skoro książki są częścią mojej pracy. Ale nawet wtedy staram się znaleźć równowagę, wybierając literaturę, która po prostu sprawia mi przyjemność i nie wiąże się bezpośrednio z obowiązkami zawodowymi.
Czy widzisz siebie jako liderkę, która inspiruje innych do osiągania sukcesu, i jakie wartości chciałabyś przekazać kolejnym pokoleniom przedsiębiorczych kobiet?
Nie nazwałabym siebie liderką, ale w kwestii wydawania książek – zarówno samego procesu, jak i docierania do czytelników – czuję, że mam wiele do zaoferowania. Wierzę, że warto realizować marzenie o wydaniu własnej książki, nawet jeśli nie celujemy w wielki rynek wydawniczy czy bestsellerowe listy.
Bardzo często spotykam się z osobami, które mają niewielkie, ale ważne dla nich marzenia – niekoniecznie o ogromnym sukcesie, lecz o zostawieniu czegoś wartościowego dla bliskich. Często są to ludzie, którzy chcą zebrać swoją poezję, spisać historie rodzinne lub stworzyć książkę w hołdzie rodzicom czy dziadkom. To właśnie takich autorów chciałabym wspierać – pomóc im przejść przez cały proces wydawniczy, krok po kroku, trzymając ich za rękę.
Dzięki kilkunastu latom pracy w branży wiem, jak wskazać działania, które mogą znacząco zwiększyć zasięg czy widoczność ich książek, a które często nie są oczywiste. Często autorzy myślą, że wystarczy stworzyć e-booka i sprzedawać go na własną rękę. Tymczasem istnieją proste sposoby, by za niewielki koszt zwiększyć jego zasięg, a nawet zaoferować wersję drukowaną, co dla wielu odbiorców ma ogromne znaczenie.
Wydaje mi się, że kluczowa jest odwaga. Ja sama nigdy nie marzyłam o tym, że będę wydawać książki, a tym bardziej książki dla dzieci. To było marzenie, które gdzieś we mnie było, ale brakowało mi odwagi, by je wypowiedzieć na głos. W końcu jednak zrealizowałam to krok po kroku, a nie przez cud, na który czekałam.
Dlatego chciałabym pomagać innym kobietom. Wspierać je w realizacji ich marzeń o książce, prowadzić przez ten proces, by mogły osiągnąć swój cel i stworzyć coś, z czego będą dumne.
W jaki sposób Twoje największe porażki przyczyniły się do Twojego sukcesu dzisiaj?
Mimo wielu lat działania w branży wydawniczej i literackiej, nie uniknęłam błędów przy wydawaniu własnych książek. Co więcej, to nie jest tak, że popełniłam jeden błąd przy pierwszej książce, a później już było łatwo. Każda kolejna publikacja przynosiła nowe wyzwania i różne trudności, które musiałam przezwyciężać.
W „Promocja? Tak, poproszę! Jak samodzielnie wypromować książkę” piszę również o porażkach innych autorek, które podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami – tym, co im się nie udało. Wierzę, że nauka na cudzych błędach jest ogromną wartością. Łatwiej jest wiedzieć, czego unikać, kiedy ktoś już przeszedł tę drogę. Dlatego postanowiłam otwarcie mówić o swoich niepowodzeniach – nawet jeśli nie jest to temat, który poruszamy zbyt chętnie.
Ja także popełniałam błędy: przy pierwszej książce nie powinnam była zaczynać od samego e-booka, przy drugiej nieprawidłowo oszacowałam nakład. Przy trzeciej współpraca z nieuczciwym podwykonawcą mocno utrudniła mi pracę, a czwarta miała niefortunny termin premiery, który przypadł na wakacje, co wpłynęło na niską początkową sprzedaż. Uważam, że te doświadczenia są cenne – pomagają mi być autentyczną i dzielić się wiedzą z innymi.
Aktualnie jestem przed premierą kolejnej książki, „Elf, który zgubił magię świąt”. I choć wszystko było dokładnie zaplanowane, trafiłam na zastój pisarski, co opóźniło proces produkcji. Mimo to wcześniejsze doświadczenia nauczyły mnie, jak planować działania tak, by te opóźnienia nie miały negatywnego wpływu na samą premierę, przedsprzedaż czy promocję książki.
Każda porażka ma swój cel – zamiast się nad nią załamywać, staram się wyciągać z niej wnioski. Te lekcje mogę potem przekazywać autorom, którzy przychodzą do mnie na konsultacje, dzięki czemu mogą unikać podobnych błędów na swojej drodze.
Czy istnieje jakiś projekt lub inicjatywa społeczna, w którą zaangażowałaś się jako przedsiębiorczyni, i jaka była rola Twojej firmy w tym zaangażowaniu?
Uwielbiam Festiwal Książki w Miechowie, który w tym roku odbył się po raz drugi – to wyjątkowe wydarzenie dla miłośników literatury. Mniejsze festiwale mają zupełnie inny klimat niż duże targi książki, pełne tłumów, kolejek i odhaczania autografów. W Miechowie jest rodzinnie i spokojnie, a uczestnicy mają czas na swobodne rozmowy z autorami. To jedna z największych zalet tego festiwalu.
Od początku festiwalu zaangażowałam się jako ambasadorka, wspierając promocję wydarzenia zarówno przed, jak i w trakcie jego trwania, a także relacjonując je już po zakończeniu. Dodatkowo staram się zapraszać kolejnych autorów do udziału w tym wyjątkowym wydarzeniu, aby festiwal mógł się rozwijać i przyciągać coraz więcej ciekawych twórców. Jako autorka czuję się częścią tej inicjatywy i nie mogę się doczekać kolejnej edycji w październiku 2025 roku.
Chętnie angażuję się również w inne mniejsze festiwale literackie, zwłaszcza te organizowane na południu Polski. Wierzę, że lokalne wydarzenia tego typu mają ogromny potencjał, by promować literaturę i zacieśniać więzi między autorami a czytelnikami.
Jakie są najczęstsze błędy, które popełniają autorzy samodzielnie wydając książki lub e-booki, i jak można ich uniknąć?
Najczęstszym błędem jest brak dokładnego planu i strategii na każdym etapie wydawania książki – od przygotowania tekstu, przez korektę i skład, po promocję. Autorzy często nie zdają sobie sprawy, że można wydawać książki taniej, unikając zbędnych wydatków, np. nie zawsze trzeba inwestować w pełny nakład od razu.
W trakcie konsultacji mogę pomóc w opracowaniu strategii, która nie tylko zminimalizuje koszty, ale również zwiększy szanse na sukces, dzięki efektywnemu dotarciu do odbiorców. Często pokazuję, z jakich usług można zrezygnować, a na co warto wydać pieniądze. Autorzy, z którymi współpracuję, unikają tych pułapek, co pozwala im zaoszczędzić i jednocześnie stworzyć lepszy produkt.
Jakie kroki promocyjne warto podjąć przed i po premierze książki, zwłaszcza gdy mamy ograniczony budżet?
Przede wszystkim warto zacząć promować książkę jeszcze przed jej premierą. Tworzenie społeczności wokół książki, budowanie relacji z potencjalnymi czytelnikami to kluczowe działania, które nie wymagają dużego nakładu finansowego, a czasu i zaangażowania.
W mojej książce „Promocja? Tak, poproszę! Jak samodzielnie wypromować książkę” pokazuję, jak to zrobić niewielkim kosztem, np. jak skutecznie wykorzystać media społecznościowe, newslettery, a nawet recenzentów.
Konsultacje indywidualne pozwalają mi dobrać konkretne kroki dla każdego autora, w zależności od jego książki i grupy docelowej. Wspólnie możemy opracować strategię, która nie zrujnuje budżetu, a jednocześnie zapewni odpowiedni zasięg. Uważam, że wiele działań może nie generować kosztów, których i tak jest wiele podczas wydawania książek.
Dlaczego warto skorzystać z indywidualnych konsultacji, planując wydanie książki lub e-booka?
Indywidualne konsultacje to szansa, by uniknąć błędów i zyskać przewagę, jaką daje dobrze przemyślana strategia wydawnicza i promocyjna. Każdy autor i każda książka jest inna, dlatego w trakcie konsultacji mogę dostosować porady do Twoich potrzeb – pokażę, jak wydać książkę taniej, z czego można zrezygnować, a w co warto zainwestować. Przeprowadzę Cię krok po kroku przez proces wydania, od wyboru formatu (druk czy e-book), po najważniejsze decyzje związane z promocją. Dzięki temu masz pewność, że działasz efektywnie, a Twoja książka ma większe szanse na sukces.
Jakie są Twoje plany na przyszłość w kontekście rozwoju Twojej firmy i projektów?
W najbliższej przyszłości chciałabym skupić się na rozwijaniu mojej działalności w kilku kluczowych obszarach, w tym na kursach wydawniczych oraz spotkaniach autorskich dla dzieci. Po udanej edycji wakacyjnego kursu wydawniczego, który spotkał się z pozytywnymi opiniami uczestników, planuję stworzyć kurs wideo dedykowany autorom, którzy chcą wydać swoje książki.
Wiem, że na rynku jest wiele takich kursów, jednak moje doświadczenie obejmuje różne modele wydawnicze, co daje uczestnikom szerszy kontekst. Zajmuję się zarówno self-publishingiem, jak i drukiem na żądanie, a współpracę z wydawnictwami znam dzięki znajomościom z wieloma pisarzami. Dlatego uważam, że kurs ten może przynieść autorom wiele wartości, pozwalając im dokonać świadomego wyboru najlepszego modelu wydawniczego dla siebie.
Jednym z moich głównych celów jest nie tylko rozwijanie miłości do czytania u najmłodszych, ale również budowanie w nich świadomości na temat legalnego czytelnictwa. Wierzę, że edukując dzieci już teraz, mogę przyczynić się do wychowania pokolenia świadomych i odpowiedzialnych dorosłych czytelników.
Podczas warsztatów wydawniczych staram się nie tylko opowiadać o procesie tworzenia książki, ale również uświadamiać dzieciom, jak ważne jest wspieranie twórców poprzez legalne czytanie. Dzięki takim inicjatywom wierzę, że wyrośnie pokolenie czytelników, którzy będą rozumieli wartość intelektualnej pracy twórców.
Rozmówczyni wywiadu: Katarzyna Bieńkowska
Od 11 lat zajmuje się promocją książek, wspierając autorów jako beta czytelniczka, recenzentka, korektorka i redaktorka. Organizowała spotkania autorskie na Śląsku oraz online. Sama pisze i wydaje własne książki, w tym literaturę dziecięcą, co pozwala jej lepiej zrozumieć trudności, z jakimi mierzą się autorzy.
Jest autorką poradnika „Promocja? Tak, poproszę! Jak samodzielnie wypromować książkę”, w którym krok po kroku omawia działania promocyjne przed i po premierze. Prowadzi także warsztaty wydawnicze dla najmłodszych, podczas których rozmawia z dziećmi o tym, jak powstaje książka.
W ramach konsultacji pomaga autorom w wyborze najlepszych opcji wydawniczych (wydawca, selfpublishing, druk na żądanie), wspólnie przeliczając, co będzie najbardziej opłacalne, oraz omawiając działania promocyjne dostosowane do książki i możliwości autora. Nie trać sił i czasu na mierzenie się z wszystkim samemu!
1 Komentarze
Choć gołym okiem widać, że pytania są skopiowane z ChatGPT, to mimo wszystko odpowiedzi bardzo ciekawe 🙂