- 2024-05-31
- 382
- 4 minut czytania
“Leć po marzenia – Świat widziany okiem wysoko wrażliwej” – recenzja
Książka Angeliki Skweres „Leć po marzenia. Świat widziany okiem wysoko wrażliwej kobiety” to lektura, która z pewnością znajdzie swoje miejsce w sercach osób wysoko wrażliwych (WWO). Autorka, wykorzystując własne doświadczenia, kreuje przestrzeń zrozumienia i akceptacji, która może być kojąca dla tych, którzy na co dzień zmagają się z nadmierną stymulacją i głębokim przeżywaniem otaczającej ich rzeczywistości. Przeżywaniem, ale nie w negatywnym znaczeniu. Wysoka wrażliwość na różne bodźce to fakt, a nie choroba czy wada. To nie coś, czego trzeba się wstydzić, ale zwykła cecha, sposób odczuwania otaczającego świata.
Wysoka wrażliwość historia osobista
Autorka dzieli się skrawkiem swojego życia jako osoba WWO, swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat samorozwoju, ale również na tematy związane z macierzyństwem z perspektywy osoby wysoko wrażliwej. Opowiada o tym, jak na przestrzeni lat zmieniła swoje podejście do życia, opowiada jak bardzo samoakceptacja, zrozumienie swoich emocji i potrzeb pomogło jej otworzyć się na świat. Zwraca uwagę na znaczenie, jak wysoko wrażliwość wpływa na relacje z innymi i realizację swoich marzeń.
Dzieląc się swoimi historiami, motywuje do działania i robienia, chociaż najmniejszych kroków, aby uwierzyć w siebie. Podkreśla, że to właśnie efekty dają nam największą motywację i dodają skrzydeł. Wspomina o tym, jak ważni są przyjaciele i bratnie dusze, pamiętając o tym, że nie ilość się liczy a jakość. Podkreśla ogromne znaczenie otoczenia, które wykazuje się wyrozumiałością w stosunku do osób wysoko wrażliwych. Porusza wiele ważnych kwestii, takich jak znaczenie samoakceptacji, potrzeba wyznaczania granic, słuchanie swojej intuicji czy umiejętność radzenia sobie z negatywnymi opiniami innych.
Książka jest wartościowa również dla rodziców (lub przyszłych rodziców) dzieci wysoko wrażliwych, ponieważ Angelika Skweres dzieli się swoimi wyzwaniami, z jakimi spotkała się będąc mamą małej dziewczynki, która tak jak i ona odczuwa świat „mocniej”. Mimo że sama nie jestem i nie chcę być mamą, to doskonale rozumiem te wyzwania. W książce można znaleźć cenne wskazówki dla rodziców i osób bliskich, którzy chcą lepiej zrozumieć dziecko w swojej rodzinie i stworzyć mu warunki do lepszego życia.
Lektura dla każdego
Autorka napisała książkę lekkim, zrozumiałym językiem jest więc ona dostępna dla każdego, przykłady z jej życia sprawiają, że można wczuć się w historię. Osoby wysoko wrażliwe czytając treść, na pewno odczują jej autentyczność, jakby czytały „same o sobie” – sama tak miałam. Książka jest napisana bardzo osobistym i intymnym tonem, co dodatkowo pozwala czytelnikowi poczuć bliskość z autorką i jej przeżyciami. Przyjaźnie wyciąga dłoń do czytelnika i mówi w sposób, od którego bije spokój, zrozumienie, otwartość i sympatia. Nie jest natomiast to książka dla osób, które szukają bardziej naukowego lub technicznego podejścia do tematu wysokiej wrażliwości.
Sama jestem osobą wysoko wrażliwą i cenię sobie sposób, w jaki autorka przedstawia świat osoby wysoko wrażliwej oraz to, że nie uważa jej za słabość. Cieszy mnie, że to nie jest książka, w której z wysoką wrażliwością trzeba walczyć, by żyć normalnie. Osobiście uważam, że to siła, która pozwala mi hakować moje otoczenie, by żyć przyjemniej, spokojniej, bez przykrych niespodzianek. Wiem czego unikać i jak dbać o siebie.
Podsumowując
„Leć po marzenia – świat widziany okiem wysoko wrażliwej” to lektura pełna empatii, zrozumienia i motywacji, a także źródło pocieszenia. Angelika Skweres zachęca do przewartościowania życia, zdobywania wiedzy na temat wysoko wrażliwości, samorozwoju i empatii oraz zrozumienia dla tego tematu. Autorka oferuje czytelnikowi karty pracy, które pomogą w budowaniu bardziej świadomego życia. Myślę, że jest to lektura przydatna również dla każdego, kto chciałby lepiej zrozumieć i wspierać kogoś z wysoką wrażliwością w swoim otoczeniu. Z pewnością takie zrozumienie przyczyni się do poprawy jakości życia, bez deprywacji zarówno potrzeb WWO, jak i swoich.