• 2024-09-02
  • 40
  • 6 minut czytania

Zarządzanie ekranami w życiu dzieci

Zarządzanie ekranami w życiu dzieci

Zarządzanie ekranami w życiu dzieci jest sporym wyzwaniem dzisiejszych czasów i budzi w nas wiele obaw i niepewności. Wszystko pogarsza sytuacja, kiedy rodzic pracuje zdalnie i ma świadomość, że jego dziecko widzi go często przed komputerem lub telefonem. Rodzice czują się przyparci do muru i niejednokrotnie nie potrafią skutecznie postawić granic, kiedy dziecko naciska na zwiększenie czasu ekranowego i argumentuje to ich pracą z ekranami. Jak sobie radzić w takiej sytuacji?

SKUTECZNE STAWIANIE GRANIC

Sekret skutecznego stawiania granic dzieciom tkwi w spokoju i w niezachwianej pewności rodziców. A tę pewność buduje się przede wszystkim na silnym przekonaniu i świadomie podjętych decyzjach.

Zacznijmy od tego pierwszego punktu. To silne, wewnętrzne przekonanie bazuje na przepracowaniu w swojej głowie różnych przekonań oraz na przemyślanej strategii ekranowej. Czy masz taką strategię? W jaki sposób chcesz poprowadzić swoje dziecko w ekranowym świecie?

Niestety rodzice często motają się w tym obszarze, bo nie dają sobie czasu na świadome wybranie, czego chcą dla swojego dziecka. Nie ustalają wspólnie z partnerem zasad odnośnie ekranów, na które oboje mają zgodę, a potem spontanicznie ekrany wchodzą z impetem w życie dziecka i rozpychają się łokciami: więcej i więcej. Wtedy najczęściej rodzice nerwowo próbują je ograniczać, nierzadko naruszając relację z dzieckiem. Jednak bez jasnej strategii trudno jest o sensowne, spokojne działania.

Dlatego dziecko łatwo wyczuwa podświadomie nasze czułe punkty i jeśli zauważy, że jego nawiązanie do naszej pracy zdalnej wywołuje u nas popłoch i wyrzuty sumienia, to będzie używać tego argumentu. Rozpraw się zatem najpierw z tym punktem i poszukaj wewnętrznego przekonania odnośnie rodzinnej strategii ekranowej.

KOMPUTER CZY TELEFON TO TWOJE NARZĘDZIE PRACY

W tym temacie warto również uświadomić sobie kilka rzeczy. Po pierwsze dorośli mają już rozwinięty mózg, co pozwala im na dłuższe korzystanie z ekranów bez szkody, w przeciwieństwie do dzieci, dla których nadmierna ekspozycja na ekrany może niekorzystnie wpłynąć na ich rozwój społeczny, emocjonalny czy rozwój układu nerwowego. Dokładnie ten fakt powtarzam często sobie i w taki też prosty sposób wyjaśniam też dzieciom.

Po drugie, komputer potrzebny jest nam do pracy, a nie do rozrywki. Próba powoływania się na to, że rodzic pracuje przed ekranem, to dziecko też może, jest nieodpowiednia. Ale czasami trzeba bardziej jaskrawego przykładu, aby sobie uświadomić. A zatem: ekran jest naszym narzędziem pracy, tak jak piła łańcuchowa jest narzędziem drwala. Czy to oznacza, że dziecko może bawić się piłą łańcuchową, ponieważ jego rodzic pracuje jako drwal? Niekoniecznie, prawda?

Moje dzieci wracają do domu dosyć wcześnie i widzą nas zarówno wtedy przy pracy przy komputerze, jak i w dni, kiedy pracujemy razem z nimi (choroba / zamknięta placówka). I chociaż dzieci widzą nas często przy komputerze lub z telefonem, nigdy nie powoływały się na to, że oni też chcą ekran, bo my korzystamy z niego regularnie. Nigdy nie musiałam tego specjalnie tłumaczyć, ponieważ nie pojawiła im się taka myśl w głowie. Być może jest to też spowodowane jasną strategią ekranową, którą mamy w domu. Często opowiadam też dzieciom o tym, dlaczego siadam do komputera: że muszę komuś odpisać, albo coś przygotować. To jest też jasna komunikacja, że to nie jest mój czas rozrywki, tylko pracy.

A teraz przejdźmy do postawienia granic, kiedy dziecko naciska na więcej czasu ekranowego.

NA JAKIM ŚWIETLE STOISZ?

Uleganie argumentowi typu ‘ja mogę obejrzeć bajkę, bo przecież Ty też ciągle te rolki kręcisz!’ jest najczęściej działaniem pod presją czasu i emocji. A to nie jest dobry start do postawienia granicy dziecku.

Jeśli nie wiesz, od czego zacząć naukę skutecznego stawiania granic, zacznij przede wszystkim od użycia sygnalizacji świetlnej! Wyobraź sobie mianowicie, że stoisz na światłach, a dziecko prosi Cię o 30 minut czasu ekranowego. Co czujesz?

Pełną zgodę (zielone), pełną niezgodę (czerwone) czy może nie wiesz (żółte)? Z zielonym i czerwonym nie ma problemu – wtedy wiemy, jak odpowiedzieć na prośbę. Ale kiedy utkniemy na żółtym, często jest to znak, że granicę trzeba postawić i że coś nam tutaj nie pasuje. I to jest również ten moment, w którym rodzice, z powodu swojej niepewności, często ulegają emocjonalnym argumentom dziecka „Dlaczego Ty możesz, a ja nie?”

DAJ SOBIE CHWILĘ, ZANIM ODPOWIESZ NA PROŚBĘ DZIECKA

Kiedy już uświadomisz sobie, że utknęłaś na żółtym świetle, koniecznie daj sobie chwilę na świadome przejście do zielonego lub czerwonego obszaru. Powiedz dziecku: „Daj mi 2 minuty, muszę się w spokoju zastanowić nad Twoją prośbą.” Im częściej będziesz to robić, tym bardziej cierpliwe nauczy się być dziecko. Dzieci szybko wyczuwają, że świadoma decyzja rodziców jest o wiele lepsza, nawet jeśli oznacza odmowę ekranu, bo najczęściej jest to spokojniejsza decyzja, wprowadzająca więcej harmonii do domu, niż chaotyczne motanie się, które wywołuje zdenerwowanie rodzica.

Zastanów się na spokojnie, ile dziecko miało ostatnio ekranów, jak wygląda wasza ekranowa strategia i czy możesz ze spokojem się zgodzić, czy dla dobra dziecka powinnaś odmówić.

GDZIE JEST PRAWDZIWE ŹRÓDŁO WYZWANIA

I na koniec podrzucam jeszcze jedną ważną myśl, aby zastanowić się, gdzie tkwi źródło naszego problemu z trudnością odniesienia się do zarzutu: „Mamo! Ty ciągle jesteś przed komputerem! Dlaczego mi to ograniczasz!

Po pierwsze, kwestii ekranowej nie da się omawiać bez szczerego zapytania siebie, w jaki sposób ja używam ekranów i co modeluję dzieciom? Czy jest to rzeczywiście praca czy może jednak czasami bierna rozrywka jak przeglądanie rolek? Czy w czasie, który poświęcam dziecku, potrafię odłożyć ekrany i uważnie być wyłącznie dla dziecka? Czy potrafię powstrzymać się przed ciągłym sięganiem po telefon, czy może sprawdzam każde powiadomienia?

Być może twoje wyzwanie nie jest związane stricte z ekranami tylko z twoimi wyrzutami sumienia, że generalnie za mało czasu poświęcasz dziecku lub za dużo pracujesz? Być może nie potrafisz dobrze rozdzielić czasu pracy od czasu z dzieckiem, co zwiększa twój wewnętrzny niepokój. To są także obszary, które warto zaopiekować, skoro wywołują jakikolwiek dyskomfort. Ale to już temat na osobny artykuł.

A jeśli potrzebujesz więcej ekranowego wsparcia, to na mojej stronie znajdziesz nagranie webinaru „Ekrany i dziecko w wieku 2-7 lat”.

Przeczytaj także

Praca z dzieckiem w domu – jak zaplanować czas?

Praca z dzieckiem w domu – jak zaplanować czas?

Prowadzenie własnej działalności z małym dzieckiem w domu to wyzwanie, zwłaszcza gdy przedszkola czy szkoły są…
Biznes Mama: Jak tworzyć biznes i wychowywać dzieci jednocześnie?

Biznes Mama: Jak tworzyć biznes i wychowywać dzieci jednocześnie?

Joanna Rułkowska, Justyna Borzucka, Kamila Skrobek, Maja Strzałkowska, Iza Kłodzińska [Panel dyskusyjny] – Konferencja GIRLBOSSKIE 2024…
Jak pracować z dzieckiem w domu?

Jak pracować z dzieckiem w domu?

Jak pracować z dzieckiem w domu i nie oszaleć? – Justyna Borzucka Marzysz o tym, żeby…

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *