- 2025-04-28
- 51
- 7 minut czytania
Przemyślana strona internetowa

Na początku wszystko wydaje się proste. Masz pasję, działasz, klienci się pojawiają – bo ktoś polecił, bo ktoś zna kogoś. Instagram działa: posty, stories, relacje zapisane „na szybko”. Jest jakiś ruch, są zapytania. Aż nagle dostajesz wiadomość: „Masz gdzieś ofertę?”
I wtedy się zaczyna: no niby masz, ale gdzieś w poście sprzed trzech tygodni, może w relacji, a może trzeba komuś wszystko rozpisać w wiadomości. Brzmi znajomo? Wtedy pojawia się ta myśl: „Przydałoby się to ogarnąć”. Ale przecież Ty się nie znasz na stronach, hostingach i WordPressach. To brzmi poważnie. I właśnie dlatego warto to przemyśleć – bo chcesz być traktowana poważnie.
Strona powstaje wcześniej, niż Ci się wydaje
Strona nie zaczyna się w kreatorze. Ona zaczyna się w Tobie – w momencie, gdy czujesz, że potrzebujesz własnej przestrzeni.To uczucie pojawia się, gdy:
- po raz kolejny tłumaczysz komuś ofertę w wiadomości,
- nie możesz znaleźć aktualnego cennika,
- masz dość tego, że wszystko jest porozrzucane.
To nie jest myśl techniczna. To jest sygnał, że Twój biznes dojrzewa. Że chcesz miejsca, gdzie wszystko będzie uporządkowane i Twoje.
Masz już kartkę przed sobą (albo dokument)
Zanim wejdziesz do kreatora, weź głębszy oddech i zadaj sobie kilka ważnych pytań. To nie jest zadanie na pięć minut, ale też nie musi być gotowe od razu. Chodzi o to, żeby zacząć. Zacząć myśleć świadomie o tym, co naprawdę chcesz umieścić na swojej stronie.
Z kim chcesz pracować? Jak wygląda osoba, której najbardziej chcesz pomagać? Co czuje, z czym się zmaga, czego potrzebuje? Zastanów się, z kim rozmowy sprawiają Ci najwięcej frajdy, komu naprawdę umiesz pomóc. To będzie Twoja baza komunikacji.
Co tak naprawdę oferujesz? Zapisz wszystko, co przychodzi Ci do głowy. Nie oceniaj i nie filtruj. Często dopiero w tym momencie okazuje się, że masz w ofercie więcej niż myślałaś. Być może robisz też coś dodatkowego, o czym nawet nie wspominasz na co dzień, a co warto pokazać światu.
Co chcesz o sobie powiedzieć? Czy Twoja historia potrzebuje osobnej podstrony, czy wystarczy kilka zdań w zakładce „O mnie”? Co w Twojej historii buduje zaufanie? A może masz coś, co warto opowiedzieć – nie po to, żeby się chwalić, ale po to, by ktoś poczuł, że jesteś człowiekiem, nie tylko usługą.
Jaki ma być cel Twojej strony? Czy chcesz, żeby ktoś się z Tobą skontaktował, zapisał się na listę mailingową, a może kupił Twój produkt? Pomyśl, jaki pierwszy krok ma wykonać osoba odwiedzająca Twoją stronę. To pomoże Ci poukładać treści i dobrać odpowiednie przyciski, sekcje i komunikaty.
Zapisz wszystko, nawet jeśli brzmi to chaotycznie. To dopiero początek. Z czasem poukładasz to w strukturę, ale teraz chodzi o to, żeby wylać z głowy to, co istotne. Twoja strona zaczyna się właśnie tutaj.
Profesjonalizm zaczyna się od spójności
Strona to nie fanaberia. To centrum dowodzenia dla Twojej marki. Twoje miejsce w sieci, które mówi jednym głosem: „Wiem, co robię i dla kogo to robię.”
Działania rozrzucone po różnych platformach, bez ładu i składu, nie budują zaufania. Posty na Instagramie, pojedyncze relacje, stories z datą ważności 24 godziny – to wszystko jest super, ale nie zastąpi jednego, spójnego źródła informacji.
A Ty przecież chcesz, żeby klientka trafiając do Ciebie widziała: „To jest ktoś, kto ma to przemyślane. Kto traktuje to, co robi, na serio.” Strona internetowa spina to wszystko w całość. Nadaje sens, porządek i pokazuje Cię tak, jak chcesz być widziana – konsekwentnie, jasno, bez chaosu. To tam klientka trafia, gdy chce wiedzieć więcej. To tam buduje się pierwsze wrażenie. I to tam podejmuje decyzję, czy zostaje na dłużej.
Zanim zlecisz wykonanie, przemyśl funkcję
Zanim komuś zlecisz wykonanie strony – albo zanim sama się za to zabierzesz – zatrzymaj się na moment. Pomyśl nie o kolorach, układzie czy zdjęciach, ale o czymś znacznie ważniejszym: jaką funkcję ma pełnić Twoja strona? Czy ma sprzedawać? Edukować? Budować zaufanie? Zbierać zapisy na newsletter? A może po prostu uporządkować Twoje treści i usługi w jednym miejscu? Bo samo posiadanie strony jeszcze niczego nie zmienia. Strona bez celu to jak elegancki plakat powieszony w pustym pokoju. Może ładny, ale nikomu nie pomaga.
Dlatego zanim ruszysz dalej, zadaj sobie kilka pytań:
- Co ma się wydarzyć, gdy ktoś trafi na Twoją stronę?
Co chcesz, by poczuła ta osoba? Jakie informacje powinny być dla niej najważniejsze?
Jak poprowadzisz ją przez to miejsce: od pierwszego wrażenia do działania?
Daj sobie czas na przemyślenie. Nie wszystko musisz wiedzieć od razu. Zapisz swoje pomysły, ułóż wstępną strukturę, a potem dopracujesz szczegóły. Najważniejsze, że wiesz, po co to robisz.
I pamiętaj: niezależnie od tego, czy projektujesz stronę samodzielnie, czy z kimś, dobrze, byś miała plan. Nie musi być doskonały. Nie musi być ostateczny. Ale powinien być Twój. A to, co wstawisz dzisiaj, zawsze możesz zmienić jutro. Bo dobra strona żyje razem z Tobą i Twoim biznesem.
Najpierw pomyśl, potem klikaj
To nie Canva, WordPress ani kolory guzików decydują o tym, czy strona będzie działać. Decyduje o tym Twoja intencja. Twoja klarowność. Twój pomysł na to, co chcesz powiedzieć i komu. Więc zanim klikniesz „stwórz stronę”, zatrzymaj się. Ułóż sobie to wszystko. Bo kiedy najpierw myślisz, a dopiero potem działasz – wtedy powstaje przemyślana strona internetowa. I wiesz co? Takie strony naprawdę robią robotę. Nawet jeśli nie mają jeszcze idealnego logo, fontu z Pinterestu i spektakularnej animacji. Mają Ciebie. I to wystarczy, żeby zacznąć.
Przemyśl zanim klikniesz
Twoja strona internetowa to coś więcej niż tylko zbiór zakładek i zdjęć. To opowieść o Tobie, Twojej pracy i Twoich wartościach. To przestrzeń, w której klientka może Cię poznać zanim do Ciebie napisze. I która może działać dla Ciebie nawet wtedy, gdy Ty robisz coś zupełnie innego. Nie potrzebujesz od razu wszystkiego idealnego. Nie musisz znać technicznych szczegółów ani mieć super dopracowanej identyfikacji wizualnej. Wystarczy, że zaczniesz od tego, co najważniejsze: od pomysłu, od celu, od prawdziwej potrzeby. Bo dobra strona nie zaczyna się od kliknięcia. Zaczyna się od Ciebie.
I wiesz co? Takie strony naprawdę działają. Rosną razem z Tobą. I robią robotę – nawet jeśli jeszcze nie błyszczą. Masz wszystko, czego potrzeba, żeby ją stworzyć. W swoim tempie. Z intencją. Po swojemu.