- 2024-02-17
- 413
- 25 minut czytania
Wyzwanie WordPress – wyniki konkursu
Już są wyniki! Konkurs związany z wyzwaniem WordPressowym już rozstrzygnięty! Poniżej lista wygranych osób i ich komentarzy!
Interaktywna Akademia WordPressa: Kurs WP + kurs WooCommerce (Rok – 799 zł)
Joanna
***Internetowe CV*** CURRICULUM VITAE czyli, KURKULULUM WITAM według Joanny***
[DO]: Ola Gościniak GIRLBOSSKIE
[TUTAJ ZDJECIE]: Szczerzę ząbki!
[STANOWISKO]: Aplikuję na stanowisko mistrzyni WordPressa w Akademii WordPressa.
[DOŚWIADCZENIE]: Oj dużo, ciągle doświadczam upadków i wzlotów, lecz frunę wysoko na każdym z przelotów!
[EDUKACJA]: Tak – Edukuję się nieprzerwanie. Chyba zbyt długo mój Drogi Panie! (lament do nieba).
UMIEJĘTNOŚCI: Cóż mam powiedzieć? Ciągle mi mało! Nauczyć WordPressa mi się zachciało! By tworzyć piękne internetowe strony,- lecz nie byle jakie, co odstraszają wrony. Niby coś wiem, niby rozumiem, ale w praktykę przekuć nie umiem.
[UMIEJĘTNOŚCI TWARDE]: Twardo stąpam po ziemi…Lecz marzeniami odlatuję w przestrzeni.
[UMIEJĘTNOŚCI MIĘKKIE]: Mam miękkie serce – to moja zaleta, lecz czasem i wada. Oj! Co ja piszę? Przecież w CV tak nie wypada!
[ZAINTERESOWANIA]: Zbyt wiele – aż boli głowa! Bo kreatywna angina to moja choroba. Więc postanowiłam pójść do lekarza, a on mi WordPressa nauczyć się kazał. Przepisał receptę – lek wykupiłam – na moje szczęście złapałam bakcyla!
**[MARZENIA]: [M]am [A]spirację [R]ozwijać [Z]ainteresowania [E]picko [N]ałogowo [I] [A]mbitnie … Oczywiście chodzi o WordPressa.
[INNE INFORMACJE]: Dostęp do Akademii WordPressa dziś wygrać muszę! Inaczej chyba się zaraz uduszę! W tych ciasnych ramach mej codzienności, abym zrezygnowała z mych wątpliwości: że mogę wiele i, że dam radę! Bo dziś dla synka chcę być przykładem!
Jak żyć z odwagą i jak żyć cudnie. Na przekór trudom i lękom własnym. By zmieniać świat choć odrobinkę…
Za długo już piszę? Więc kończę za chwilkę!
A dla uczestniczek konkursu tego – chcę życzyć szczerze wszystkiego dobrego!
[ŁADNY PODPIS CZYTELNY]: Joanna (podpis ze smukłymi literkami i zalotnymi ogonkami).
***PROSZĘ O POZYTYWNE ROZPATRZENIE MOJEGO CV***
[KLAUZULA RODO] Wyrażam zgodę na wygraną w konkursie według ustawy o Spełnianiu Marzeń Dość Młodych Mam karmiących piersią, co nie śpią po nocach i snują w głowie wielkie plany. A ich motywacja sięga zenitu, by wreszcie zmienić swoje życie na lepsze i świat innych ludzi.
Interaktywna Akademia WordPressa: Kurs WP + kurs WooCommerce (6 msc – 599 zł)
Patryk
Dlaczego ja powinienem wygrać wyzwanie WordPress? JA absolutnie nie powinienem wygrać! Ale za to moja żona jak najbardziej, dlatego chcę wygrać ten konkurs dla niej.
A dlaczego moja żona?
Dlatego że chce zbudować coś własnego.
Dlatego że dzień w dzień widzę jak ciężko pracuje i się uczy.
Dlatego że jest królową kreatywności.
Dlatego że niczym szalony naukowiec eksperymentuje z czymś dla niej zupełnie nowym.
Dlatego że we wszystkim co ją otacza widzi ukryty potencjał.
Dlatego że widzi coś w ludziach czego sami nie widzą.
Dlatego że czasem jej punkt widzenia wydaje mi się absolutnie szalony.
Dlatego że … że w sumie czemu niby nie?
Interaktywna Akademia WordPressa: Kurs WP (6 msc – 399 zł)
Adam Mrugała
Jestem Adam i mam 13 lat.
Od zawsze chciałem mieć ten kurs🔥🔥
Widziałem że Ola jest specjalistką❤️
Chce się nauczyć budować strony www to moje wielkie marzenie🥰😉
Uważam że jak jestem młody to zasługuje na dawkę wiedzy:)
Pozdrawiam Ole i całą społeczność ☺️
Adam Mrugała(13-latek który chce sie rozwijać)
Pakiet 2 godzin wsparcia technicznego w Twoim WordPressie od infoblogerka.pl (wartość 300 zł)
Marta
Moją uwagę przyciągnął tytuł webinaru pierwszego dnia wyzwania „Pracownik, któremu nie płacisz, a pracuje 24h/dobę” i wcale nie przyszło mi do głowy, że chodzi o stronę internetową… Pierwsza myśl jaka się pojawiła biła na alarm – „W moim biznesie tym pracownikiem jestem ja!!!” Rozmawiam z klientami, przedstawiam ofertę, dokonuję sprzedaży, przyjmuję płatności, wystawiam faktury, rezerwuję terminy treningów (prowadzę studio pilates), wysyłam przypomnienia i zmieniam lub anuluję rezerwację, gdy klient zgłasza taką potrzebę, a to wszystko 24h/dobę… Strona internetowa chodzi po mojej głowie od kilku lat (domenę opłacam od stycznia 2020 roku…). W tym miesiącu wykupiłam hosting i zaczęłam powolutku samodzielnie pracować nad stroną właśnie za pomocą WordPressa. Aż do dziś nie dostrzegałam jednak, jak wiele zadań strona może zdjąć z mojej głowy i jak ważna jest dla biznesu. Bardzo za to dziękuję. Dziś działam małymi kroczkami. W temacie WordPressa dopiero raczkuję. Wygrana w konkursie i dostęp do Interaktywnej Akademii WordPressa byłyby prawdziwym wiatrem w moje żagle! 🙂 Pozwoliłyby sprawnie oddelegować mojej stronie zadania, które dziś zajmują mi znaczną część doby.
3 x E-book – Aktualizacje WordPressa. Przewodnik po dobrych praktykach od infoblogerka.pl (wartość 97 zł)
Ola S
Witam!
Po okolo 20 latach od pierwszego kursu 'web designing’ i okolo 6-ciu roznych zawodach zdecydowalam, ze to jest ten moment, zeby cos w koncu zmienic w naszym zyciu ( syn, corka i ja, od 2.5 lat po smierci mojego meza)
Wlasnie rozpoczal sie Rok Smoka, czyli moj rok, wiec czas na zmiane naszego zycia na lepsze.
3 lata temu zalozylam konto na Word Press, po darmowym kursie, ale na tym wtedy sie skonczylo, bo zycie sie skomplikowalo, bo trzeba bylo ogarnac wszystko samej i wtedy nie bardzo mialam glowe do tworzenia czegokolwiek. Teraz przydalby sie dodatkowy dochod, wiec po Twoim kursie ( mam taka nadzieje) moglabym dodatkowo robic strony internetowe.
Powodzenia dla wszystkich w konkursie!!!!!
Justyna
Dlaczego to właśnie ja mam wygrać dostęp do Interaktywnej Akademii WordPressa?
Bo już poznałam Akademii ogromu wiedzy smak,
I kolejny semestr chcę śledzić losy skosztujto.pl tak.
Chcę WWWięcej wiedzieć,
I z Oli radami nad nowymi stronami siedzieć.
W iInteraktywnej Paczce działałam
I od nowego roku Girlboską się stałam.
Dam Wam radę jedną:
Nie żałujcie monet,
By dołączyć do nas – eksperckich kobiet.
Estera
Dlaczego ja? Chyba chodzi o moją historię to co się stało, to co się dzieje i to co chciałabym żeby się wydarzyło 🙂
[G]dzie się nie obróciłam tam były same pary, grudzień piekny świąteczny czas, a mój związek był w tragicznym stanie na granicy rozpadu.
[I] z biegiem z czasu myślę sobie, że tamte bolesne święta po rozstaniu, które już wcześniej wisiało w powietrzu były po coś i finalnie dodało mi to wszystko wiatru w skrzydła.
[R]ozważałam od dłuższego czasu otworzenie swojej firmy, ale związek zabierał mi odwagę, bo przecież (głupie myślenie) trzeba być krok za facetem, a nie przed, zeby nie ucierpiało jego ego.
[L]atem, 6 miesięcy później założyłam swoją firmę i zaczęła się wtedy przygoda !
[B]yla to o tyle niesamowita przygoda, że z wykształcenia jestem muzykiem i to jest mój główny zawód, a nagle los zaczął podsuwać mi nowe możliwości, a ja brałam to co mi dawał.
[O]d czasu do czasu zajmowałam się tworzeniem grafik w canvie. Wzięło się to z tego, że sama chciałam zrobić sobie wizytówki firmowe, na social media, okładki do filmow na YouTube. Sama ogarniałam swoją firmę od tworzenia strony (wtedy jeszcze w konfiguratorze stron), przez księgowość, wizytówki i szeroko pojęte social media.
[S]probuję- krzyknęłam, kiedy zobaczyłam ogłoszonie na social mediach jednej z blogerek podróżniczych, która szukała kogoś, kto zaprojektuje infografiki do Jej ebooka.
[S]twierdzilam, że napiszę i zaproponuję, że zrobię próbne grafiki i zobaczymy czy o to chodzi. Oczywiście powiedziałam, że to jest jedynie moje hobby tworzenie w canvie. Moja praca spodobała się na tyle, że zaprojektowałam dla tej Twórczyni kilkadziesiąt infografik, okładkę do ebooka. Potem zaczęłam sama składać ebooki od a do z, a następnie nawet książki nie tylko dla tej Twórczyni, ale też dla innych.
[K]iedy nauczyłam się specjalnych programów Adobe do składu to już czułam się jak ryba w wodzie i mam za sobą już sporo doświadczenia i zleceń. Jednak na tym moje ambicje się nie zatrzymały…
[I] postanowiłam, że stworzę sobie stronę na WordPress. Bazując na internetowej wiedzy udało mi się to jakoś spiąć, jednak czuję, że wiem za mało, a chciałabym bardzo nabrać pewności, bo spodobało mi się to na tyle, że chętnie zaczęłabym robic strony profesjonalnie dla klientów.
[E]entuzjazm i moje nadzieje są też podyktowane tym, że szukam obszarów prac, które mogę łączyć, żeby zarabiać. A motorkiem napędowym oprócz ambicji i chęci nauczenia się nowych rzeczy jest dla mnie mój duży projekt jakim jest budowa mojego własnego domku- mojego własnego skrawka niezależności. Buduje jako singielka i może nie jest łatwo, ale da się i na pewno warto !
13 x E-book “Bądź online” od Oli Gościniak (wartość 59 zł)
Joanna Kadej SkrzAsie
Jestem osobą ambitną i do każdgo postawionego przed sobą wyzwania podchodzę z niesłabnącym zaangażowaniem. Na co dzień szyję dla swoich klientów ich wymarzone SkrzAsie. Dzięki temu spełniam się zawodowo i artystycznie. Towarzyszy mi przy tym radość, wdzięczność i uważność .
Konkurs to dodatkowe wyzwanie, które sądzę, że dzięki tak wspaniałym organizatorom zapewni osobie wygranej możliwość stworzenia własnej strony bez problemu z oczywistym pełnym zaangażowaniem własnym.
Sądzę, że jako reprezentantka starszej grupy tzw. babciowej , ale takiej, dla której chcieć to znaczy móc i już start w tym konkursie to ogromne wyzwanie. Dzięki wygranej mogłabym udowodnić, że stawianie sobie nowych celi i ich realizacja jest ważne też w moim wieku z wnukiem na kolanach. Oczami wyobraźni już widzę siebie tworzącą własną stronę, dzięki której będę właścicielką wirtualnego ,,nowego domku,, tak to czuję. Zaproszę tam swoich klientów i będę ich gościć miło , dzięki temu ich baza będzie rosła, liczba zamówień przekroczy moje najśmielsze oczekiwania a dla innych będę wzorem i inspiracją do naśladowania. A teraz trzymam mocno kciuki za siebie 🍀🩷
Natalia
Wyobrażam sobie budowanie strony jak tworzenie haftowanej pracy.
Najpierw idealny tamborek – czyli WordPress, nasza baza. Podstawowe narzędzie do pracy.
Naciągamy materiał jak membranę – dołączenie do Akademii, która pomaga przygotować fundament pod tworzenie. Podobnie jak materiał, wybranie odpowiedniej jakości tkaniny jest połową sukcesu wykonania estetycznej pracy.
Naniesienie wybranego wzoru na tkaninę – wyobrażenie sobie układu nowopowstającej strony, rozrysowanie go na kartce, przedyskutowanie z uczestniczkami i prowadzącymi w Akademii.
Dobór kolorów nici do powstającego wzoru – kolorystyka strony, tak aby wyrażały to, co mam do przekazania. By współgrała z tym co tworzę, jaką misję chcę przekazywać w swojej działalności.
Działam! – buduję stronę,
Łączę barwy, wbijam igłę, przeciągam nić – klikam, przeciągam, dopasowuję wygląd i kolory.
I tu najważniejszy jest CZAS, cierpliwość, zgoda na poprawki, wycofanie nici, poprowadzenie jej na nowo, zmiana ściegu. Tak samo podchodzę do podjęcia wyzwania z nauką w Akademii WordPressa – wejdę w to wyzwanie z workiem cierpliwości i zgodą na błędy.
Zakończenie pracy – wielka celebracja zdobytych nowych umiejętności! I podziwianie swojego dzieła.
Dlaczego ja?
Jestem hafciarką.
Marzę o własnej stronie internetowej.
Tworzę swoje prace od podstaw i stronę też chcę to stworzyć. Wiem, że w Twojej Akademii jest to możliwe.
Daria
Tworzenie stron internetowych jest niczym komponowanie wpadających w ucho piosenek, projektowanie wnętrz, pisanie wciągających powieści czy romantycznych wierszy. To uzewnętrznianie kreatywności i budowanie własnej tożsamości na podstawie realizowanych adresów www. W tak skondensowanej próbce możemy pokazać siebie, swoją osobowość i pomysł na przedstawienie tematu głównego strony. To jak ostatecznie strona będzie wyglądać, zależy od nas, od naszej pasji, zaangażowania i pomysłu na wyeksponowanie tematu. Wszystko musi ze sobą współgrać, komponować się i pracować zespołowo na sukces danej strony.
Ja czuje w swoim życiu ciągły głód nowości, uczenia się i walki z odwieczną potrzebą robienia czegoś wyjątkowo twórczego. Próbowałam śpiewać, ale chyba zbyt mocno fałszuje, grać w filmach mogę, ale tylko w tych animowanych, gdzie podkładam głos, przez długi czas rysowałam, pisałam opowiadania, czy układałam bukiety kwiatów.. Wszystkie te zajawki mnie ukształtowały, pozwoliły się realizować i były taką iskrą, która mnie napędzała. Obecnie trochę zgasł mi dla nich ogień i teraz szukam czegoś, co na nowo rozgrzeje moją ciekawość.
Potrzebuje nowego bodźca, z którym znowu poczuję się jak Indiana Jones na poszukiwaniu pradawnych artefaktów. Wydaje mi się, że wirtualny świat oraz wstęp do Interaktywnej Akademii WordPressa to jest miejsce dla mnie. To przestrzeń, gdzie mogę się otworzyć na zdobywanie nowych „harcerskich oznak”, budowanie siebie od nowa i uczenie się tematów, które są dla mojej kariery zawodowej przyszłością.
Tak czuje, że to właśnie tutaj odczaruje technologię, zakocham się w kodowaniu i przejdę na jasną stronę mocy, gdzie będę szlifować nowo zdobyte umiejętności Jedi. Hej Ola! Bądź moją YODĄ :].
p.s. Wiersze też już pisałam, ale Mickiewicz płakał, jak czytał:
Na górze róże, 🌹
na dole wrony,🐦︎
pragnę kodować, 🖥️
i tworzyć piękne strony. 🌐
Kasia
O jakich myślę powodach
startując w tych zawodach?
Jestem mamą dwójki małych dzieci,
z którymi czas wspaniale mi leci.
Mam jednak też zawodowe marzenie,
które od lat czeka na spełnienie.
Jako dietetyczka znam się na zdrowym odżywianiu
oraz korzystnych dla zdrowia nawyków budowaniu.
Chciałabym ogromnie
pomagać kobietom podobnym do mnie.
Dziewczynom, które z PCOS się mierzą
I o lepszym zdrowiu oraz maluszku marzą.
Stworzyć dla nich miejsce w sieci
gdzie pomogę im starać się o dzieci.
Gdzie nauczą się jeść zdrowo oraz smakowicie,
a to bardzo polepszy ich życie.
Gdzie małymi krokami będą pracować,
by korzystne dla zdrowia nawyki budować.
Na ten moment znam się na odżywianiu,
ale nie na stron internetowych budowaniu.
Aby spełnić swoje marzenie
chcę pokonać to ograniczenie.
Anna
Chcę wygrać dostęp do WordPressa Akademii, bo w mym skromnym życiu tak wiele to zmieni.
Jestem bystra, pełna wiary i zapału.
Chcę stworzyć stronę na miarę i może ideału.
Czy uda mi się wygrać ? – konkurencja nie śpi.
Ania tu się zgłasza ! – w interaktywnej „pieśni”. 😉
Agnieszka
Jako kobieta słyszałam często siedź cicho, nie wychylaj się,ucz się pilnie to znajdziesz dobrą pracę. Wykształcenie mam – od kilkunastu lat pracuję w szpitalnym laboratorium, ale chciałabym pomagać większej ilości osób niż moi pacjenci. Marzę o takim miejscu w sieci, gdzie kobiety w ciąży mogłyby uzyskać profesjonalną informację na temat konfliktu serologicznego, badań laboratoryjnych oraz problemów z libido, z wagą po ciąży itp. Nie chcę powielać kolejnych portali z artykułami dla zasięgów. Chcę miejsca na moich standardach. Dlatego chciałabym dostęp do Akademii WordPress, żeby zbudować od podstaw takie miejsce. Bardzo imponuje mi Ola ze swoim wsparciem dla przedsiębiorczych kobiet w postaci nowego portalu Girlbosskie. Nieśmiało marzę o czymś podobnym dla kobiet w ciąży i młodych mam.
Ada
Dlaczego ja powinnam znaleźć się w gronie szczęśliwie wygranych i móc spełnić swoje marzenia chociażby z własną stroną www?
Pełno obaw mam w swym życiu,
siedzę cicho, wciąż w ukryciu.
komfortowej strefy wciąż się trzymam,
w pracy ciągle nad biznesem gdybam.
Własny gabinet tak mi się marzy,
zwłaszcza wtedy, kiedy w pracy „parzy”
Ale zaraz, co tak mnie „parzy”?
Ano mobbing, który skutecznie zabija
kompetencji poczucie. Moja chęć przemija.
Za grzeczna jestem i nic nie pyskuje,
Ludzie biznesy mają, a ja się marnuję.
Cóż… Źle mi z tym, no źle jak cholera,
Myślę by rzucić to wszystko nie raz.
Odejść z tej pracy i zostać na lodzie,
Ale za co oplaty, życie, jak być na chodzie?
Kierunek skończony – specjalność także
Pracuje dla innych, ale co z tego? Wszakże,
Słyszę od innych – „idz Ty na swoje!
W pracy masz ciągle z dyrekcją przeboje.
Na co Ci nerwy, pretensji od groma,
Załóż swój biznes i będziesz spełniona!
Natłok złych myśli, noce zarwane,
Koszmary nocne i nerwy zszarpane.
Jesteś za młoda, by być zawodowo wypalona,
A trzymasz się tej roboty jak rzep psiego ogona!”
Myślę i dumam, że może faktycznie?
Ale czy nie jest to dla mnie drastyczne?
Chcę jednak zmienić coś w życiu swoim,
Jestem otwarta choć w środku trochę się boję…
Joanna
Dlaczego ja? Bo tworzenie stron www to (póki co) dla mnie CZARNA MAGIA. Ale wiem też, że często warto stawić czoła temu, czego najbardziej się boimy. Bo wtedy okazuje się, że strach można pokonać. Jak? WIEDZĄ. Jak Hermiona. Gdy dokładnie poznam teorię i rozruszam szare komórki mam już pierwszy, najtrudniejszy krok za sobą. Później czas działać jak Harry. ODWAŻNIE. Postawić stronę. Wyklikać. Popełnić kilka błędów i uczyć się dalej. Aż wreszcie przychodzi moment, by przeistoczyć się w Rona. Wymieszam nieco pozytywnego szaleństwa i kilka gramów szczęścia. Jestem pewna, że na koniec tej podróży okaże się, że faktycznie wydarzyła się MAGIA. Ale nie czarna:) Magia pracowitości, doświadczenia i próbowania. A potem nie dość, że będę mieć stronę, to spodziewam się też sowy z Hogwartu… (32 latkom jeszcze przysyłają listy, nie? ;))
Karolina
Dlaczego to właśnie ja, pytasz z lekkim zdziwieniem,
Kurs WordPress – to moje wybawienie.
Po urlopie macierzyńskim, gdy już do pracy wracać miałam,
okazało się, że zamiast powitania na dzień dobry wypowiedzenie dostałam.
Sensu życia szukać musiałam, ale drogi do niego nie znałam, a złym myślom nigdy się nie poddałam.
Straciłam na parę miesięcy swoją stabilizację życiową i niezależność finansową.
Nigdy jednak nie byłam tą sytuacją przestraszona,
bo chęć zdobywania wiedzy i upór w dążeniu do celu to moja mocna strona.
Zawsze trzeba rozwiązywać problemy z jasnym umysłem i podniesioną głową.
Miałam już tego dosyć, cóż to za niedorzeczność, a zasiłek to była dla mnie ostateczność!
W końcu zebrałam się na odwagę, mimo że miałam wielką obawę.
Jako wirtualna asystentka, swoje pierwsze kroki stawiam i czuję, że w zupełnie nowy etap swojego życia wkraczam.
Jestem pełna zapału, by stawić czoła nowym wyzwaniom.
W pierwszej kolejności dla siebie stronę ofertową chcę stworzyć,
by swój przychód razy 10 pomnożyć, no i przy okazji przy tym trochę pożyć.
Kurs WordPressa otwiera nowe możliwości, a ja chcę przedsiębiorczynie rozgrzać do czerwoności.
Pomóc im budować swoje strony, skalować ich biznesy, byśmy razem mogły tworzyć dochodowe interesy.
Mam nadzieję, że mój wiersz cię nie znudził, tylko wyobraźnie twoją pobudził.
W skrócie tylko na koniec powiem, że chciałabym wygrać dostęp do Akademii,
by móc się rozwijać i nowych rzeczy się uczyć.
Ela
Czy powinnam wygrać? Nie wiem, opowiem Wam moją historię.
Rok temu, walentynkowy ranek zaczął się dla naszej rodziny bardzo wcześnie. Za wcześnie. I zmienił wszystko.
Były ferie, zamierzaliśmy pospać nieco dłużej. Jednak wcześnie rano obudził nas alarm. Sięgnęłam po komórkę, żeby go wyłączyć i nie zbudzić sąsiadów. Na pewno syn otworzył okno, żeby wpuścić kota z parapetu za oknem. – pomyślalam i naciągnęlam kołdrę na głowę. Byłam naprawdę zmęczona.
Mąż jednak wstał sprawdzić co się dzieje. Zaraz też zawołał mnie, a w jego głosie było coś, co kazało mi natychmiast, wpół przytomnej, zbiec na dół.
Jeden z naszych synów, 14-letni, dajmy mu na imię Maciek (by chronić jego prywatność), ubrany już w kurtkę (rzecz niesłychana dla nastolatka w czasie ferii), pośpiesznie otworzył drzwi do ogrodu, kiedy krzyknęłam za nim, popatrzył na mnie przez ułamek sekundy, odwrócił się, przeskoczył mur i pobiegł w osiedle. Biegłam za nim,wołając, ale się nie obejrzał. Na boso nie mogłam go dogonić, zresztą Maciek był najlepszy w klasie w bieganiu.
Wróciłam do domu, do roztrzęsionego męża, który wylewał do zlewu gin z butelki!!! Powiedział, że kiedy zszedł na dół, syn pił gin „z gwinta”, mąż próbował z nim rozmawiać, wyrwał mu butelkę. A wtedy on uciekł.
Chwyciłam kluczyki i pobiegłam do auta. Jeździłam po mieście w piżamie i kapciach, próbując wyobrazić sobie, gdzie mógłby pójść. Mąż obserwował go na komórce (na szczęście nie wyłączył Lokalizacji) i podpowiadał, gdzie jechać. Wiecie, że lokalizacja nie jest zupełnie w czasie rzeczywistym, są opóźnienia, a te kilka minut to były dla nas wieki. W końcu, znalazłam go na moście nad autostradą. Te kilkadziesiąt metrów od auta do mostu, to były najtrudniejsze minuty mojego życia. Nie wiedziałam czy kropka na aplikacji to tylko telefon, czy syn jest jeszcze na moście czy już nie.
Siedział na moście… Mówił, że się zachwiał i spadł z barierki. Na dobrą stronę.
Po powrocie, w domu była już policja. Ponad tydzień w szpitalu psychiatrycznym na oddziale dziecięcym. Testy, więcej testów. Siedzieliśmy z nim na zmianę dzień i noc. Pacjenci muszą tam być pilnowani non stop. Z braku personelu, funkcję tę pełnią rodzice. W sumie to dobry pomysł, jest czas by spędzić go z dzieckiem.
Zaczęliśmy szukać przyczyn. Co się stało z naszym kochanym, radsnym i szczęśliwym dzieckiem, którego w tamte Walentynki mogłoby by już z nami nie być?
Ta zima była czarną serią wśród nastolatków w naszym mieście…
Ja radzę sobie z traumą poprzez działanie. Przez rok, z mamy czwórki dzieci, która ogarniała dom, dzieci i męża i dodatkowo pomagała w domiej firmie, stałam się „social enterpreneurką”. Odważyłam się otworzyć przed innymi mamami i okazało się, że wiele z nich ma poważne problemy w relacjach z dziećmi. Do tej pory myślały, że są sami ze swoim problemem, że oni są tymi jedynymi, co nie potrafią, że nie są dostatecznie dobrymi rodzicami. System opieki zdrowotnej, edukacji jest bardzo dziurawy. Bardzo łatwo dziecku przez taką dziurę wypaść.
Przez ten rok wiele się nauczyłam, uczę się cały czas. Syn jest już w znacznie lepszym miejscu niż był, choć ten incydent to był wierzchołek góry lodowej.
Myśleliśmy, że to tylko bunt nastolatka. Tym bardziej, że nie jest to nasz pierwszy nastolatek. Wydawało się, że to przejsćiowe. Jednak każde dziecko jest inne.
Syn jest bardzo podobny do mnie, miał głębokie poczucie, że jest nic niewart, choć jest bardzo zdolny. Swój smutek i ból bardzo umiejętnie przykrywał maską popularnego, pewnego siebie dziecka. Tak dobrze, że wielu profesjonalistów się nie poznało.
Przeżyłam już dużo (dużo lat też ), robiłam różne rzeczy. Teraz mam cel większy od siebie, chcę pomagać rodzicom zauważyć i zrozumieć swoje dzieci na czas. Chcę pokazać synowi, że zawsze, w każdym wieku można się ‘ogarnąć’ i zrobić coś dobrego, a nawet odnieść sukces.
Zawsze miałam dużo pomysłów, jednak mój wewnętrzny krytyk był głośniejszy ode mnie. Teraz się to zmieniło, nadal boję się nieznanego, krytyki, upadku. Ale nie pozwolę już by strach rządził moim życiem. Nie mam czasu. Dostaliśmy jako rodzina szansę i zrobię wszystko, by inne rodziny też ją dostały.
Mój pomysł na terapeutyczny storytelling został zweryfikowany przez organizację wspierającą przedsiębiorców społecznych, otrzymałam od nich bezcenne wsparcie mentoringowe. Teraz potrzebuję zbudować swoją markę online – ja, introwertyk od zawsze… Wybrałam już metody komunikacji zgodne ze sobą, dam radę, bo wiem dlaczego to robię.
Jednak, moją bolączką, oprócz wiary w siebie, nad którą pracuję, są umiejętności techniczne. Uwierzyłam, jeszcze jako małą dziewczynka, że jestem, „humanistką” więc na sprawach technicznym się nie znam. Olę ‘śledzę’ od dawna i opinie oraz fanstayczne efekty jej kursantek, dają mi nadzieję, że i ja potrafię zadbać o swój cyfrowy zakątek w necie.
Joanna
Raz Asi – co chciała mieć biznes wierszowy
Zupełnie przypadkiem wpadł pomysł do głowy
Że firmę otworzy, by sprzedać swe rymy
I tak planowała zacięcie od zimy
Umiała zrymować, co wpadło jej w ręce
A rymów to miała wciąż więcej i więcej
Tworzyła e-booka, bajeczki, atrakcje
A ludzie lubili personalizację
Już ma regulamin, przepisy poznała
Co zrobić, by Polska jej bajki poznała?
Jak sprzedać te rymy? Jak sprzedać je wszystkie?
O stronach pojęcie ma Asia dość niskie
Więc rzekła:
– Chcę stronę! Lecz jak ją się robi?
Już miesiąc Joanna nad stroną się głowi
Jak sama spróbuje, na pewno zobaczy
Że strona się rypnie, rozwali, wykrzaczy
Więc kurs wynalazła WordPressa u Oli
Kurs będzie wspaniały i ją zadowoli
Sklep sobie postawi na pierwszej swej stronie
I co to oznacza? Problemów jej koniec
Kochany WordPressie ja czekam, przybywaj
Bo strona bez ciebie mi wyjdzie zbyt krzywa
By zdobyć kurs Oli – marzenie me wielkie
Oddałabym wszystko, sprzedałabym nerkę
Sprzedałabym płuco
Hm… płuco, choć w sumie
Sprzedawać organów niestety nie umiem
No chyba że bym miała tę stronę… 🙂
Karolina
Odpowiedź jest dość oczywista:
Girlbosskie to ja…w przyszłości
I dość długo do tego dojrzewałam
Rozważałam wiele opcji
Liczyłam, szacowałam…analizowałam
Bo niestety ale troszkę utknęłam
Obawiając się że mi się nie uda
Stop! Powiedziałam sobie dzisiaj
Sobą bądź! Krzyknęłam do lustra!
Karolina jak nie Ty to kto?!
I Wiesz co Ola?!
Eliminacja swoich obaw jest najtrudniejsza!
Jest otrzymam „wstęp” do Akademi będzie GENERALNIE! A wręcz BOSKO!
An
Jak miałam 6 lat wygrałam gołębia w podwórkowej loterii. Nie wiedziałam, co mam z nim zrobić. W domu wszystko obsłał i rodzice kazali mi go wypuścić. Z kursem wiem, co zrobić! Rozwinę tą historię na mojej nowej stronie. Będzie o wartościach wygranych. Uzupełnię ją o moją success story dołączenia do girlbossek.
Gratulujemy i… mamy niespodziankę!
Wszystkim zwycięzcom serdecznie gratulujemy. Już wkrótce odezwiemy się do Was, by przekazać Wam nagrody. Niektóre komentarze tak nam się spodobały, że do ich autorów odezwiemy się z wyróżnieniem.