Od wyzwań do wytrwałości – Wywiad z Krystyną Jakaczyńską – współautorką książki „Chcę WWWięcej”

W dzisiejszym wywiadzie będziemy rozmawiać z Krystyną Jakaczyńską, która opowiada o swoim biznesowym rozwoju. Zaczęła z konieczności finansowej, przekształcając biznes w pracę z tekstami. Mimo wyzwań i wątpliwości, wytrwała, korzystając z narzędzi online. Jako autorka książki „Chcę WWWięcej” podkreśla wartość inspirujących historii kobiet w publikacji. Jej rozdział to przykład pokonywania własnych lęków jako introwertyczka. Biznes online buduje stopniowo, z priorytetem dla rodziny.

GirlBosskie: Jakie były Twoje główne motywacje do rozpoczęcia własnego biznesu online?

Krystyna Jakaczyńska: Najpierw była to potrzeba chwili (kredyt mieszkaniowy). Potrzeba minęła, ale biznes został. Potem obudziła się we mnie chęć rozwoju, lecz już w innej wersji, mianowicie praca ze słowami i tekstami.

Jakie wyzwania napotkałaś na początku swojej pracy?

Strach przed wszystkim i wszystkimi: że się ośmieszę, że nie dam rady, że moja wyprawa do wymarzonej krainy skończy się zanim na dobre się rozpocznie. Zwątpienie długo mi towarzyszyło, aż straciło swą siłę, a ja nabierałam sił do walki z oszustką, która we mnie była. Jak mantrę powtarzać musiałam ciągle, że dam radę, że jutro będzie lepiej.

Jakie narzędzia czy platformy online ułatwiły Ci zarządzanie i rozwijanie biznesu?

Zapoznawałam się z WordPressem, zaczęłam coś tam tworzyć, kasowałam, zmieniałam, aż doszłam do ściany i uff, opublikowałam w końcu. Teraz przyszła pora na bloga.

Jesteś jedną z autorek książki „Chcę WWWięcej”. Jaką wartość znajdzie w niej czytelnik wg Ciebie?

Znajdzie tam podpowiedzi. Nie znajdzie gotowej recepty na sukces, ale poznając różne historie kobiet, które się odważyły zawalczyć o siebie, być może obudzi swoje uśpione, dawno porzucone marzenie. Bo czasami wystarczy iskierka, albo kop, żeby wyjść z zaklętego kręgu własnej niemożności.

O czym jest Twój rozdział? Co nauczy on czytelnika?

Mój rozdział jest przykładem pokonywania własnych lęków, próbą (chyba udaną) wyjścia z niemocy. Całe życie zmagałam się z przeciwnościami i dawałam radę, ale to kto inny stawiał przede mną przeszkody, wiedziałam z kim walczę i po co. Nie napisałam tego, bo ograniczało nas miejsce w książce. Napisałam o własnym ograniczeniu, jakim jest introwertyzm, taka przypadłość, z którą trudno się żyje a jednocześnie dobrze mi czasami z tym. Ale aby zaistnieć w świecie trzeba z tej skorupki wysunąć się nieco. I ja to zrobiłam, bo pokonałam największego wroga we mnie.

Dlaczego zdecydowałaś się na udział w książce?

Właściwie to odpowiedź na to pytanie zawarta jest wyżej. Chciałam zawalczyć o swoje pragnienia, wyjść z ukrycia, pomagać i wspierać osoby piszące. To widzenie słów jest dla mnie ważne, a jeszcze ważniejsze jest, że mogę tym widzeniem pomóc innym. Potrzeba ta jest we mnie i chcę dać jej upust, dając tym samym zadowolenie innym z poprawności ich tekstów. Chciałabym krzyknąć, pozwól sobie na korektę a pokochasz słowa.

Które 3 inne rozdziały polecasz i dlaczego?

Bardzo poruszyło mnie kilka historii, zwłaszcza tych, których podłożem były kłopoty ze zdrowiem. Historia Eweliny z „Blasku kobiety” przypomina mi kłopoty, z jakimi stykam się niemal codziennie w domu. Jakbym widziała własne dziecko. Taką drugą historią, która mnie bardzo wzruszyła jest rozdział Agnieszki – „Kobiety Niemożliwej”. A trzecią historią, która mną poruszyła, jest opowieść Elizy z „ebooknijto”, może przez podobieństwo do moich przeżyć? A i Iwona „kitelina” swoimi przeżyciami dołożyła swoją cegiełkę do mojej czarki wzruszeń. A wszystkie te kobiety nie załamały się, są żywymi przykładami MOCY tkwiącej w kobietach.

Czy w rozwoju swojego biznesu pomogły Ci jakieś osoby? Jeśli tak – kto konkretnie?

Ja w swej przypadłości introwertycznej nie potrafiłam się dzielić trudnościami, jakie pokonywałam po drodze. Z obawy przed powstrzymywaniem mnie na mojej ścieżce do celu, nie opowiadałam o moich strachach, zwątpieniu, trudnościach. To była przestrzeń tylko moja. Za to satysfakcja była większa, gdy odbierałam gratulacje.

Jak budujesz i utrzymujesz swoją obecność online, aby przyciągnąć klientów?

Tego się ciągle uczę. Czas nie jest moim sprzymierzeńcem, bo jednak priorytetem jest rodzina. Moje zajęcie musi często zejść na dalszy plan, bo obowiązki wobec najbliższych są jednak najważniejsze. Ale powoli, nieśpiesznie i ja tam będę.

Czy istnieją błędy, które popełniłaś na początku, a z których wyniosłaś cenne nauki dla rozwoju swojego biznesu?

Oczywiście. Moja zachłanność na wiedzę dała mi się we znaki. Szczególnie moja kieszeń to odczuła. A i głowę zaśmieconą niemiłosiernie, musiałam posprzątać. Nie da się ogarnąć zbyt wielu rzeczy naraz. Metoda małych kroków jest jednak najlepsza. Etap za etapem, bo w tym wyścigu nie ma zwycięzców. Ważne, aby dotrzeć do punktu, potem do następnego i dalej, znów trochę dalej.

Jakie rady udzieliłabyś osobie, która dopiero zaczyna swoją przygodę z biznesem online?

Jeśli nie ma określonego pomysłu na siebie i planu, to należy zachować ostrożność. Jak saper ostrożnie badać swoje możliwości, aby nie wpaść na minę i przypłacić zdrowiem swój pęd do niewiadomej. Trzeba poznać siebie i swoje możliwości, by nie zachłysnąć się po drodze, albo zniechęcić zupełnie. Przeszkody najlepiej pokonywać rozsądkiem.

Co daje biznes online z Twojej perspektywy?

Może być źródłem niezłej satysfakcji, no i oczywiście dochodu.

Inspirująca myśl dla czytelników

Nie skakać na głęboką wodę, bo można utonąć. A najlepiej to nauczyć się pływać w odmętach internetu.

Rozmówczyni wywiadu: Krystyna Jakaczyńska

Krystyna w swojej pracy udowadnia, że księgowość i podatki mają wiele wspólnego z korektą i redakcją tekstów. Poprawność i precyzja niezbędne są w obu przypadkach. Pomaga (nie tylko) kobietom zadbać o ich teksty, aby były jak dobrze przyprawione jedzenie – redakcja z korektą dodadzą ostrości treściom lub je złagodzą. Współautorka książki „Chcę WWWięcej”.

Swoją pracą pokazuje, że poprawne zapisy liczb i słów mają znaczenie i wiele je łączy. Pomaga autorkom i autorom osiągnąć cel i dotrzeć do czytelnika dzięki zrozumiałemu tekstowi. Dba o treści, usuwa usterki, podpowiada i sprawia, że można zaufać korekcie. Aktualnie jest w trakcie tworzenia e-booka dla internetowych nowicjuszy z podręcznym słowniczkiem, jak zrozumieć internetowy język.